Mało kto wie, że w miejscu, gdzie dziś przed pocztą w Opolu stoi wypożyczalnia rowerów, blisko 100 lat temu stał posąg rzymskiej bogini Junony ufundowany przez przedsiębiorcę - Friedricha Wilhelma Grundmanna. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że popiersie Junony stało się symbolem rozwoju Opola. Dlaczego? Ponieważ łączy się z jednym z najważniejszych wynalazków w historii budownictwa, czyli cementu portlandzkiego, a później rozwoju przemysłu cementowego w Opolu. Dzisiaj nazwalibyśmy to innowacją. Posąg był udanym chwytem marketingowym w tamtym czasie, a może i najlepszym w historii tego miasta... Dlaczego? Wystarczy posłuchać felietonu Piotra Wójtowicza.