Zabytkowa rezydencja, perła Opolszczyzny przypominająca disneyowski zamek, a ulokowana w gminie Strzeleczki (powiat krapkowicki) niezmiennie przyciąga turystów. Cieszy to tym bardziej, że ani pandemiczne warunki, ani prace rewitalizacyjne (prowadzone zarówno na zewnątrz jak i w środku) nie odstraszają gości. Można wręcz powiedzieć, że te prace przyciągają uwagę wiele osób, tym bardziej, że postępy można śledzić w przestrzeni wirtualnej. Czy jednak rusztowania i właśnie pandemiczne ograniczenia wpłyną na losy tegorocznego, 27. Festiwalu "Muzyczne Święto Kwitnących Azalii" im. Zbigniewa Pawlickiego w Mosznej? Okazuje się, że gdzie wola - tam sposób, a wielu osobom zależy nie tylko na losach urokliwej wizytówki Opolszczyzny w postaci całego zespołu parkowo-pałacowego, ale też na zachowaniu ciągłości w utrzymaniu jednej z najstarszych tradycji muzycznych naszego Regionu. Tym bardziej, że sława obu - i pałacu (zamku) i festiwalu - wykraczają daleko poza granice naszego województwa, a nawet kraju! Wybraliśmy się więc z wizytą do Mosznej, żeby porozmawiać z Barbarą Hortyńską, dyrektorem artystycznym słynnego "Muzycznego Święta Kwitnących Azalii" o planach dotyczących tegorocznego festiwalu. Tym bardziej, że w tym roku muzyka ma szansę zabrzmieć dosłownie pomiędzy kwitnącymi azaliami! Spotkaliśmy się także z gospodarzem zabytkowego obiektu Tomaszem Ganczarkiem, prezesem spółki Moszna Zamek, który przybliżył nam zakres prowadzonych aktualnie prac rewitalizacyjnych.