Wacław Radziwinowicz w 1997 został stałym korespondentem Gazety Wyborczej w Rosji. I był nim, aż do grudnia ubiegłego roku, gdy cofnięto jego akredytację dziennikarską i nakazano mu opuszczenie Rosji w ciągu 30 dni. O pracy korespondenta zagranicznego i o Rosji rozmawiała Kamila Gal-Skorupa