Radio Opole » Historyczna Jesień - Zbrodnia w Barucie - artykuły
2011-09-01, 15:38 Autor: Radio Opole

PIERWSZY NOCLEG PIERWSZEGO TRANSPORTU - odc.4.

Partyzanci z Baraniej Góry wyruszyli w trasę. Kierowali się w stronę Wrocławia. Na noc mieli się zatrzymać nieopodal Grodkowa. Jakieś 5-6 kilometrów za miasteczkiem, w stronę Łambinowic, gdzie mieściło się poniemieckie lotnisko wojskowe, na które dojeżdżało się drogą wyłożoną kostką bitumiczną.

Część pasu startowego zachowała się do dzisiaj, jakieś 300 metrów. Resztę rozebrano, a płyty przewieziono do Warszawy na Okęcie.

Lotnisko porastały zielone drewniane baraki i hangary. Jakieś 800-1000 metrów od głównej drogi leżał poniemiecki majątek. Na jego terenie stał piętrowy nieotynkowany budynek z klinkierowej cegły. Miał czerwony dach, a na wysoki parter prowadziły metalowe kręcone schody.

Tutaj podróżnicy mieli się zatrzymać na nocleg. W jednym z pomieszczeń stał już przygotowany naprędce stół. W dwóch innych wyłożono słomę. Może to niezbyt komfortowe warunki, ale partyzanci nie do takich zdążyli już przywyknąć w trakcie pobytu w lesie.

Późnym popołudniem, przy szosie zatrzymały się dwie ciężarówki. Wyskoczyli z nich partyzanci. Wyszło do nich pięciu mężczyzn.

- Kto jedzie? – spytali.

- Bartkiewicz – partyzanci odpowiedzieli umówionym hasłem.

- Czy ten chory? – podali odzew gospodarze.

- Tak – odparli kończąc weryfikacyjną procedurę.

Wspólnie poszli do willi. Przybysze z Podbeskidzia rozlokowali się w pomieszczeniach wysłanych słomianymi dywanami. Gospodarze przygotowali pięć litrów wódki oraz chleb. Zmęczeni drogą partyzanci chętnie wychylali szklankę za szklanką. Szybko usnęli.

Noc biegła spokojnie. Żołnierze spali zmorzeni wypitym alkoholem. Uzbrojony strażnik pilnował drzwi. Nagle poczuł zimne ostrze fińskiego noża. Ciosy zadawano z dużą wprawą. Nawet nie krzyknął, tylko osunął się na ziemię.

Przez okna, do dwóch wyłożonych słomą pomieszczeń, w których spali partyzanci, wpadły granaty. Przypominały dużą kilogramową puszkę z uchwytem. Huk rozerwał poranną ciszę.

Żołnierze oszołomieni wybuchem i nieprzetrawionym jeszcze alkoholem wybiegali z budynku i uciekali we wszystkie strony. Gdzie popadnie, na oślep. Padały strzały. Niektórzy ranieni granatami nie byli już w stanie uciekać. Inni wili się w bólach na podłodze.

Uciekający nie mieli większych szans. Teren wokół posiadłości był otoczony przez ludzi z białymi opaskami na rękawach. Schwytano wszystkich, ok. 70 młodych mężczyzn. Kazano im rozebrać się do naga. Cała akcja nie trwała nawet pół godziny. Dopiero teraz ludzie „Bartka” zwrócili uwagę na dół wykopany tuż obok willi, w której nocowali.

Posłuchaj:

Historyczna Jesień - Zbrodnia w Barucie - artykuły

2011-09-16, godz. 15:27 LUDZIE ZACZYNAJĄ MÓWIĆ - odc.15. Tajemnica Barutu przez 43 lata żyła tylko w ustnych przekazach mieszkańców wioski. Po raz pierwszy wypłynęła w mediach wczesną wiosną 1989 r., gdy dogorywał… » więcej 2011-09-16, godz. 15:26 ZEGARKI GĘBORSKIEGO - odc.14. „Człowiek do specjalnych poruczeń” - tak Czesława Gęborskiego określił jego kolega z Urzędu Bezpieczeństwa. Gęborski miał opinię człowieka bezwzględnego… » więcej 2011-09-14, godz. 15:17 PISZE ZIELIŃSKI DO PROKURATORA - odc. 13. Jan Zieliński wyjął kartkę w kratkę i długopisem zaczął pisać: „Jestem w posiadaniu prawie całej tajemnicy oddziału NSZ Bartka...” » więcej 2011-09-13, godz. 14:47 ODDZIAŁ "BARTKA" - odc.12. Henryk Antoni Flame urodził się 19 stycznia 1918 r. we Frysztacie na Zaolziu. Był synem Emeryka, maszynisty kolejowego i Marii, która opiekowała się dom… » więcej 2011-09-13, godz. 12:06 CUDOWNE OCALENIE - odc.11. Półtora tygodnia po wyjeździe trzeciego transportu wiozącego partyzantów z oddziału „Bartka” walczącego z komunistami pod szyldem Narodowych Sił Zbrojnych… » więcej 2011-09-09, godz. 14:54 CO WIDZIELI MIESZKAŃCY BARUTU? - odc.10. Magdalena Bryś pamięta, że starsi mieszkańcy wioski wzięli wiklinowe koszyki, koziki i pod pretekstem zbierania grzybów poszli niby przypadkiem w okolice… » więcej 2011-09-08, godz. 15:54 WYBUCH - odc.9. 17-letnia Eryka Stelmach szła wówczas do pracy w majątku Sarnów. - Hubertus był ogrodzony drutem kolczastym, choć wcześniej nikt go tam nie widział - pamięta… » więcej 2011-09-07, godz. 15:40 TRZECI TRANSPORT - odc.8. Tadeusz Przewoźnik pamięta, że trzeci transport wyjechał kilka dni po drugim. Być może było to już gdzieś pod koniec września. » więcej 2011-09-06, godz. 16:17 DRUGI TRANSPORT - odc.7. Funkcjonariusze UB Jan Zieliński i Czesław Gęborski, po tym jak rozstrzelali partyzanta Cieślara, któremu udało się przemknąć przez szczelny kordon dzięki… » więcej 2011-09-06, godz. 16:14 JAK ZGINĄŁ "RYŚ"? - odc.6. Jeszcze przed południem, ale już po rozstrzelaniu i zakopaniu partyzantów, na miejsce egzekucji pod Starym Grodkowem przyjechał zastępca „Bartka” - … » więcej
123
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »