Nasz gość zwraca też uwagę na to, że pokaźna cześć ankietowanych mieszkańców Opola deklaruje, że nie wie, na kogo będzie głosować. Być może są to wyborcy lewicy, którzy nie mają swojego kandydata na prezydenta i kandydatów na radnych z trzech z pięciu okręgach.
- Pamiętajmy też, że ankietowani nie zawsze mówią prawdę - mówi Balawajder. - Są tacy, którzy nie chcą się przyznać do swoich wyborczych preferencji, są też tacy, którzy działają na zasadzie: głosują na lidera sondaży.
Nasz gość dodaje, że tę strategię wykorzystuje sztab Arkadiusza Wiśniewskiego, który wysyła do wyborców czytelny sygnał: głos oddany na innych kandydatów niż liderzy sondaży to głos stracony.
- Poparcie posła Jakiego nadało kampanii Wiśniewskiego dynamizm - mówi nasz gość. - Z drugiej strony też słyszę opinie, że niektórych zwolenników Wiśniewskiego zbliżenie z Jakim i Januszem Kowalskim zraziło. To może mieć znaczenie w drugiej turze.
Naszego gościa pytaliśmy także o sytuację w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie liderem sondaży jest urzędujący prezydent Tomasz Wantuła.
- To może zaskakiwać, bo był przedmiotem wielu krytycznych komentarzy - mówi Balawajder. - Wyborcy z tego miasta mogą być jednak nieco zdezorientowani, bo Wantuła ma tam wielu kontrkandydatów, może zbyt wielu.
Posłuchajcie: