Przypomnijmy: przy podpisywaniu w stolicy porozumienia między trzema prawicowy i partiami (Prawo i Sprawiedliwość, Polska Razem i Solidarna Polska) ustalono, że wspólnym kandydatem prawicy na prezydenta Opola będzie Ociepa, opolski lider partii Jarosława Gowina. Szybko okazało się, że sprawa nie będzie taka prosta. Lider PiS Sławomir Kłosowski postawił mu kilka warunków, między innymi dotyczących rezygnacji Razem dla Opola z własnej listy kandydatów na radnych i wyjście z koalicji z PO w Radzie Miasta. Ociepa się nie zgodził i rozmowy stanęły w miejscu. Ostatecznie decyzję o tym, że opolski PiS rezygnuje z własnego kandydata i popiera Ociepę, podjęły władze partii w Warszawie.
- Ta sytuacja udowodniła, że jestem niezależny - przekonuje Ociepa. - Nie ma tez mowy o tym, ze muszę czymś za to poparcie zapłacić. Oczywiście po wyborach jestem otwarty na rozmowy o programowej i personalnej współpracy z PiS, ale w tej chwili żadnych takich wstępnych ustaleń nie ma.
Naszego gościa zapytaliśmy także o posła Solidarnej Polski Patryka Jakiego, który poparł Arkadiusza Wiśniewskiego.
- Patryk Jaki mówi, że nie może mnie poprzeć, bo jestem w koalicji z PO, tymczasem popiera polityka, który jeszcze rok temu był członkiem Platformy i wiceprezydentem z rekomendacji tej partii - mówi Ociepa. - Jak oceniam kampanie Wiśniewskiego? Cóż, można stawiać na codzienny pusty lans, można robić kampanię merytoryczną.
Ociepa dodaje, że cztery lata temu Razem dla Opola i PiS dostały w Opolu 30 procent głosów.
- Jeśli zostanie z tego dwie trzecie, mam dużą szansę na drugą turę - przekonuje.
Posłuchajcie: