- Nie potrafiliśmy wykorzystać słabości PO i PiS - stwierdza Piotr Woźniak lider SLD w regionie. - Nie było pomysłu jak ten uścisk rozbić, mamy 5 mandatów, ale szału nie ma - dodaje. - Sytuacja jest o tyle dobra, że przynajmniej wyborcy wskazali kto jest jedyną siłą na lewicy - dodaje.
5 lat temu na SLD-UP w okręgu dolnośląsko-opolskim zagłosowało 94 tys. osób. W tych wyborach 79 tys. wyborców. - Każda partia zanotowała straty, bo ludzie zagłosowali "nogami" nie idąc do wyborów - komentuje Woźniak.
- Wielu wieściło piękną katastrofę, po tym jak zdecydowałem się na start w eurowyborach, a ja uznaję mój wynik za udany, uzyskałem blisko 8 tys. głosów. - "Życzliwi" koledzy wieścili mi 1,5 do 2 tys. głosów - dodaje.
2,4 tys. wyborców w powiecie nyskim oddało swój głos na Piotra Woźniaka. - Mam rekomendację do startu w wyborach do sejmiku wojewódzkiego - przyznaje.
Posłuchaj: