Muzyka na debiutanckiej płycie zespołu godzi ze sobą elementy muzyki klasycznej, elektronicznej, po indie i synth pop.
Teksty poruszają tematy miejsca człowieka we współczesności, relacji z drugą osobą, roli, jaką ludzie odgrywają w przyrodzie, a wszystko z perspektywy kosmicznych przybyszów, w których wcielają się artyści.
Album nawiązuje do japońskiej sztuki łączenia potłuczonych elementów złotem, ponownego dawania życia zepsutym przedmiotom. Singlem promującym debiutancki album jest utwór pt. „Amen”, do którego powstał klip, nakręcony na czynnym islandzkim wulkanie.
- Nasza płyta to opowieść o trudnościach wynikających z pobytu na Ziemi. Dzięki kosmicznej perspektywie udało nam się z innego poziomu opowiedzieć o życiu. Mamy wrażenie, że dzięki naszej narracji o początkach i końcach, o rozstaniach i zakochaniach, o ucieczkach i powrotach udało nam się w sposób delikatny i czuły zajrzeć w duszę ludzkości - mówią artyści.
- „Kintsugi” stworzony został z okruchów i odłamków życia. Powstawał kawałek po kawałku. W swoim tempie - bo muzyka nigdzie się nie śpieszy. To się po prostu działo. Od pierwszego dźwięku do dnia premiery, to proces, który mieszał nam w głowach i ciałach. Dynamika tworzenia tego albumu przyniosła nam bardzo dużo przyjemności, satysfakcji i ulgi. To niesamowite i magiczne, że ten album wybrał sobie nas za swoich twórców - dodają.
Płyta ukazała się 24 listopada zeszłego roku nakładem wytwórni Kayax. Za jej produkcję odpowiada Miro Kępiński, za miks i mastering Arek Kopera.