Zdaniem Jacka Jaszczyszyna z PSL, znieczulica otoczenia dzieciobójczyni może być efektem atmosfery wzajemnej nienawiści, która panuje w kraju. O rozpadzie więzi społecznych, zastąpionych przez pozorne kontakty w mediach społecznościowych, mówił także Szymon Godyla z Nowoczesnej. Nie zgodził się z nim Marko Markowski z PiS, który stwierdził, że nie należy do konkretnego przypadku mieszać sporów politycznych w kraju. Jego zdaniem, takie patologiczne przypadki mogą się zdarzyć w każdym społeczeństwie. Jarosław Draguć z PO mówił, że mogło to być zabójstwo w szoku poporodowym, efekt zjawiska znanego jako baby blue. Nie zgodził się z nim Paweł Gadżała z Kukiz ’15, który przekonywał, że po pierwszym porodzie ta hormonalna burza już nie występuje.
Uczestnicy programu pokłócili się o budżet państwa na rok 2019. Markowski przekonywał, że to jeden z najlepszych budżetów w wolnej Polsce, w którym są środki na realizację wszystkich ważnych programów socjalnych. Wdał się w ostry spór z Draguciem, który przekonywał, że w budżecie brak pieniędzy na wsparcie najbardziej potrzebujących i ważne dla regionu zadania, o które występował poseł Tomasz Kostuś, zgłaszając 21 poprawek. Bardzo mocno zaatakował budżet Jaszczyszyn, który stwierdził, że z punktu widzenia rolników to „budżet hańby i pogardy” – jak wyliczył, rząd PO-PSL zostawił 55 mld na rolnictwo, które teraz ma dostać tylko 49 mld zł. Gadżała konsekwentnie apelował o obniżenie danin publicznych, o to, by więcej pieniędzy zostało w kieszeniach Polaków. Również Godyla z uporem mówił, że nadchodzi kolejny kryzys, więc rząd winien pieniądze gromadzić a nie – zaciągać kolejne zobowiązania, których obsługa kosztuje 30 mld rocznie. Stanowczo polemizował z nimi Markowski, twierdząc, że opozycja działa na zasadzie "nie, bo nie".
Gośćmi Marka Świercza byli: Paweł Gadżała (Kukiz ’15), Marko Markowski (PiS), Szymon Godyla (Nowoczesna), Jarosław Draguć (PO) i Jacek Jaszczyszyn (PSL).