Tak ogromne emocje wzbudził plan wsparcia dla średnich miast ogłoszony przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego, do którego dołączono listę 122 miast zagrożonych degradacją społeczno-gospodarczą. Listę otwiera Prudnik, jest na niej w sumie 8 miast z Opolszczyzny, wszystkie miasta powiatowe poza Olesnem i Głubczycami.
Buła zakwestionował metodologię sporządzania tej listy, przypominał o podziale Opolszczyzny na subregiony i środkach przyznanych każdemu z nich, między innymi na rewitalizację. Mówił, że władze regionu dbają o tak zwany policentryzm, czyli równomierny rozwój regionu. Czochara ripostowała, że zachodnio-południowa część regionu jest od lat zaniedbywana, a decyzje inwestycyjne nierozsądne. Pytała, czemu w przypadku Prudnika nie było pieniędzy na zadania drogowe, a znalazły się na wieże widokowe czy schronisko młodzieżowe, które stało się "nieuczciwą konkurencją" dla prywatnych hoteli.
O tym, że pieniądze dzielone przez samorząd województwa trafiały do powiatów zamieszkanych przez mniejszość niemiecką (zirytowany poseł Ryszard Galla z MN pytał, dlaczego wszystko próbuje się upolityczniać) mówił poseł Paweł Grabowski z formacji Kukiz '15, który stwierdził przy tym, że zgadza się z diagnozą Morawieckiego, ale równocześnie uważa jego program za "stek banałów". O tym, że warto dać Morawieckiemu szansę, mówił z kolei poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński, zaznaczając równocześnie, że na region trzeba patrzeć holistycznie. O to, by nie dezawuować owoców pracy obecnej koalicji, apelował także wicemarszałek Antoni Konopka z PSL.
Gośćmi Marka Świercza byli: Katarzyna Czochara (PiS), Andrzej Buła (PO), Paweł Grabowski (Kukiz '15), Antoni Konopka (PSL), Witold Zembaczyński (.Nowoczesna) i Ryszard Galla (MN).