O tej bulwersującej historii informowały w miniony weekend media w całej Polsce. Goście naszego programu mówili o tym, że nie zadziałał system, który powinien stać na straży bezpieczeństwa obywateli. Jeśli bronili więzienników, to w kontekście błędów popełnionych przez inne instytucje: sądu penitencjarnego, który wypuścił osadzonego na trzy miesiące bez żadnego nadzoru oraz prokuratury, która się od tej decyzji nie odwołała.
- To nie jest afera zakładu karnego, ale afera sądu - przekonywał Wilczyński.
Uczestnicy dyskusji twierdzili, że oprócz decyzji personalnych oczekują zmian systemowych, takiego uszczelnienia przepisów, które uniemożliwi podobne wpadki w przyszłości. Europoseł Kłosowski zapewniał, że prace nad nowelizacją procedur na pewno są już prowadzone.
Uczestnicy programu dyskutowali także o podkomisji do spraw wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej, którą powołał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Zdaniem posła Wilczyńskiego, będzie ona pracowała pod określoną tezę.
- Prawda o tej katastrofie jest znana - mówi polityk PO. - Ta komisja została stworzono do sfabrykowania państwowego kłamstwa na użytek wiernych religii smoleńskiej, kłamstwa mówiącego, że doszło do zamachu.
Prac komisji twardo bronił jednak Kłosowski, przekonując, że Jej "obsobaczanie" niczemu nie służy, bo stoją przed nią poważne zadania, na przykład wyjaśnienie zniszczenia meldunków z 10 kwietnia 2010 roku.