Trwa 354. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. To już blisko rok wojny za naszą wschodnią granicą. Choć kiedy wybuchła 24 lutego wydawało się, że może potrwać 2 tygodnie, może trochę dłużej, ale na pewno nie rok.
W Niedzielnej Loży Radiowej politycy rozmawiali o ostatnich dwunastu miesiącach i tym, czego jeszcze potrzeba oraz, jak poukładać Europę po wojnie.
- Rolą odpowiedzialnych polityków jest to, żeby cały czas utrwalać w społeczeństwie, że naszym narodowym interesem jest zwycięstwo Ukrainy w tej wojnie - powiedział poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński. - Sprawa jest zerojedynkowa. Wysiłek musi byś potęgowany w kwestii dostawy uzbrojenia. Kiedy wjechałem do Donbasu nie zauważyłem tam żadnej broni, bo te dostawy są po prostu za małe w porównaniu do potrzeb - podkreślał poseł Zembaczyński.
Violetta Porowska, poseł Prawa i Sprawiedliwości przyznała, że uzbrojenie jest teraz najbardziej Ukrainie potrzebne. Wspomniała także o artykule we francuskim Le Monde.
- Przewija się tam wątek, że Polska miała rację, mówiąc od samego początku, że musimy stanąć po stronie Ukrainy i musimy Ukrainę dozbrajać. Rosja przeszła dzisiaj do ofensywy, po stronie Ukraińskiej wyczerpuje się uzbrojenie. Gdyby nie to wielkie wsparcie z Polski, siła Ukrainy nie byłaby tak duża. Wciąż czeka na uzbrojenie z Niemiec, USA - powiedziała.
- Bardzo niepokojące są doniesienia z ostatniego tygodnia, że na terenie Niemiec zbierane są podpisy, żeby nie wysyłać Ukrainie uzbrojenia. Takie inicjatywy, jeżeli się pojawiają powinny być zdławione - podkreśliła poseł Porowska.
- Po naszej stronie jest wielka odpowiedzialność za to, jakie będą losy Ukrainy. Nie powinniśmy dopuszczać myśli, że wojna będzie trwać jeszcze kilka lat. Europa przechodzi pewne przemiany, bo nie wszystkie państwa były zgodne, że należy dozbrajać Ukrainę - powiedział poseł Mniejszości Niemieckiej Ryszard Galla. - Widać istotną przemianę w rządzie niemieckim - dodał.
- Mamy do czynienia z ofensywą Putina, nie byłoby tego, gdyby czołgi Leopadry już były na terenie Ukrainy. Zbyt długo trwała dyskusja i brak zdecydowania Niemiec i Francji, ale też Szwajcarii i Austrii, co do tego, czy wysłać Leopardy, czy nie wysłać. Nie byłoby tego, gdyby wcześniej posłuchano Polski i wysłano zestawy przeciwrakietowe. W tej chwili Putin z wyrachowaniem niszczy infrastrukturę energetyczną, to jest obliczone na to, żeby Ukraińcy zamarzli, nie mieli prądu, nie mieli wody. Polska od samego początku stoi na czele sumienia europejskiego.
Daniel Palimąka z Platformy Obywatelskiej powiedział, że to jest dobry moment na zrewidowanie działań. - Najistotniejsze jest, żebyśmy na wszelkich szczeblach administracji rządowej i samorządowej robili to co w ramach kompetencji jest należne - powiedział.
- Bardzo ważne jest też, żebyśmy odpowiedzieli sobie jako kraj, jak my chcemy poukładać sobie relacje z wszystkim sąsiadami. Po wojnie, obojętnie kiedy ona się skończy, będziemy musieli budować nowy ład. Musimy być silni, ale też nasi sąsiedzi, Litwini, Czesi - wymieniał przedstawiciel Platformy Obywatelskiej
Jacek Żarowski z Partii Republikańskiej powiedział, że gdyby nie pomoc zewnętrzna, to scenariusz, że wojna trwa dwa tygodnie był bardzo możliwy.
- Nic nie ujmując narodowi Ukraińskiemu, bez sprzętu i bez wsparcia, które utrzymują ta wojna nie byłaby taka, jaka jest. Pomoc musi być cały czas udzielana i ukierunkowana na kwestie militarne bo bez broni i bez amunicji nie da się wygrać - powiedział Jacek Żarowski z Partii Republikańskiej. - Chciałbym też podkreślić pomoc, która płynęła do Ukrainy, ta niepubliczna.
Tomasz Wiciak z Polskiego Stronnictwa Ludowego powiedział, że racją stanu Polski jest silna, niepodległa Ukraina. - Chwała wszystkim politykom polskim, bo dzięki nim Europa i świat zareagował, bo gdyby nie Polska i Polacy Ukraina byłaby sprzedana. Zbyt wiele krajów miało interesy z Rosją. Ekspansja jest wpisana w naturę Rosji, ekspansja i podporządkowanie. Polska mówiła o tym, UE nie do końca zdawała sobie z tego sprawę. Dopiero dzięki interwencji polskiego rządu, polskich polityków na różnych szczeblach Europa przejrzała - mówił Tomasz Wiciak.
W Niedzielnej Loży Radiowej politycy skomentowali także doniesienia holenderskich dziennikarzy dotyczące Radosława Sikorskiego, który otrzymywał od Zjednoczonych Emiratów Arabskich pieniądze. Zasiada w zasiada w radzie programowej Sir Bani Yas Forum.
- Zadziwia mnie obrona ze strony Platformy Obywatelskiej pana Sikorskiego. Transparency International stawia pytania, czy ktoś jeszcze wierzy panu Sikorskiemu, czy gdyby nie był europarlamentarzystą tak byłby dopieszczany przez ZEA - powiedziała Violetta Porowska.
- Od 2017 Radosław Sikorski ma umowę z ZEA, a nie był jeszcze wtedy europosłem. Trwa sprawdzanie weryfikacyjne CBA, nie nam wypowiadać się, czy tam były nieprawidłowości. Pytanie dlaczego dopiero teraz sięgnięto do tej historii - bo zbliża się kampania wyborcza - powiedział Daniel Palimąka z PO i zapytał, czy nie większą szkodą było, kiedy Morawiecki spotykał się z politykami skrajnie prawicowymi, przyjaciółmi Putina.
Sławomir Kłosowski powiedział, że nie wie czego tu bronić, to po prostu jest wstyd.
- Finansowanie polityków przez obce państwo. Kandydat PO w tzw gabinecie cieni na ministra obrony narodowej lub spraw zagranicznych, na litość boską. I jeszcze branie pieniędzy od ZEA, z jednej strony pan Sikorski atakuje Polskę za brak praworządności a kasę bierze od państwa gdzie kobiety nie mają żadnych praw, a działacze LGBT są kamienowani.
- Dopiero co sprzedaliście Lotos Saudyjczykom - zwrócił się do przedstawicieli PiS poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński - którzy są w najlepszym sojuszu bezpośrednio z ZEA, które były stroną umowy z Sikorskim. Temat nagle wypłynął, żeby przykryć "willę plus" - mówił Zembaczyński. - To jest temat zastępczy.
Jacek Żarowski z Partii Republikańskiej stwierdził, że leżącego się nie kopie i nie chce wypowiadać się na ten temat. - Myślę, że ochłoniecie - powiedział w stronę opozycji - podejmiecie stosowne decyzje w stosunku do pana Sikorskiego i tyle mam do powiedzenia w tym temacie.
Tomasz Wiciak z PSL powiedział, że zdarzało się, że politycy byli korumpowani przez obce wywiady. - Konflikt, który jest na Ukrainie i samo to, że to są Emiraty Arabskie budzi bardzo dużo emocji. Czy my jako politycy, kiedy wchodzimy w działalność polityczną nie powinniśmy zaprzestać innych działalności?
- Kwestia została wyjaśniona na poziomie PE. Prawdopodobnie zwracał się o opinię prawną, czy może, czy nie może. Prawdopodobnie prawnie wszystko jest ok, natomiast jest to pytanie moralne - powiedział poseł Mniejszości Niemieckiej Ryszard Galla.