- Chyba najwięksi w Europie zwolennicy zielonej energii czyli Niemcy zakontraktowali w tej chwili największe ilości węgla z Kolumbii. Powinniśmy zrewidować politykę klimatyczną, co było robione od początku rządów PiS, powinniśmy zrewidować politykę handlu emisjami. My protestowaliśmy przeciw temu już w 2005 roku, a PO, Lewica i PSL byli zwolennikami tego systemu. Dzięki rządowi PiS nie ma niepokoju i zagrożenia jeśli chodzi o zaopatrzenie w węgiel - powiedział Sławomir Kłosowski z Prawa i Sprawiedliwości.
- To co myśleliśmy o polityce klimatycznej musi ulec rewizji, bo mamy ważniejszego wroga niż zmiany klimatu. Generalnie kierunek nie ulegnie zmianie, tylko przyspieszeniu ulegnie transformacja. Europa będzie robić wszystko w mixie, aby energia odnawialna stanowiła jak najwięcej. Oczywiście, sama zielona energia nie wystarcza, bo trzeba stabilizatora i myślimy o atomie, to w Polsce powinno przyspieszyć. Ponadto, miejsce gazu musi zająć węgiel, bo po prostu gazu nie ma. Problemem Polaków jest to czy będzie im ciepło zimą, bo bilans węgla na razie nam się nie zamyka - mówił Ryszard Wilczyński, poseł Platformy Obywatelskiej.
- Największym problemem są koszty emisji, to są potężne pieniądze. Chcemy oddychać jak najczystszym powietrzem, ale niestety sytuacja w Europie jest taka jak każdy widzi. Działania samej Europy niewiele wniosą, bo cała Europa emituje 14% dwutlenku węgla. Mamy do wyboru albo bankructwo ekonomiczne albo ekologię. Kuriozalne jest że zwalcza się polski węgiel, przodują w tym Niemcy, a teraz się okazuje, że oni po ten węgiel sięgają. I jeszcze dodam: Panie Tusk, proszę nie namawiać by ludzie wychodzili na ulicę, w tym momencie to naprawdę zły pomysł - przekonywał Bartosz Piekarski z Solidarnej Polski.
- Od dawna nie podoba mi się ta ekoreligia - powiedział Robert Tistek z Kukiz'15 i zwrócił uwagę na problem z utylizacją odnawialnych źródeł energii. - Będziemy mieli niesamowity problem, bo na świecie nie ma żadnej technologii żeby to utylizować, poza składowaniem. Dopiero nad tym pracujemy. Problem polega na tym, że nie podchodzimy do OZE w sposób ekonomiczny. Chodzi o koszty wytworzenia, ile zużywa się energii elektrycznej i kto to produkuje - mówił Tistek.
- Węgiel jest trujący i będzie. Są takie paliwa jak błękitny węgiel, koszty jego wytworzenia są większe niż uzyskane korzyści, ale to nie ma sensu. Kopalnie były zamykane i słusznie, były nierentowne i to się nie opłacało. Teraz w sytuacji kryzysowej po prostu zwyczajnie nie mamy wyjścia, ale przestrzegam, żeby nie tworzyć na tej bazie strategii. To pokazało, jak wolno idą zmiany jeśli chodzi o OZE. Głupie były działania, które blokowały OZE w Polsce, m.in. za rządów PiS i to musi przyspieszyć.
- stwierdził Piotr Piaseczny z Nowoczesnej.
- Lewica sądzi, że do 2035 musimy odejść całkowicie od węgla. W wyniku spalania paliw kopalnych każdego roku umiera ponad 100 tys. mieszkańców, to jakby każdego roku ginęło miasto wielkości Opola - mówił Grzegorz Janiczak z Nowej Lewicy powołując się na dane uniwersytetów brytyjskich. - Więc mówiąc o ekologii mówimy także o ofiarach. Jedynym rozważnym sposobem jest inwestowanie w OZE, musimy postawić na budowę farm wiatrowych, fotowoltaicznych i budowę biogazowni - mówił Janiczak.
- Ciekawe, że w Austrii kopalnia, która dwa lata temu była zamknięta, teraz została otwarta. Rząd Zjednoczonej Prawicy dba o zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego i zapewnienie względnej niezależności energetycznej. Mamy ustawę z dopłatami do węgla. Porównując marzec 2022 i luty 2022 widzimy, że polskie kopalnie wydobyły tonę więcej, więc progres widzimy. Ponadto; ekologia według UE rządzi się podwójnymi standardami, bo np. luksusowe jachty wyłącza się spod emisji CO2 i nie muszą wnosić żadnych opłat - mówiła Justyna Zielińska z Partii Republikańskiej.
- Lekcja niemiecka pokazała nam gdzie moglibyśmy być. Na szczęście rządy PiS w ostatnim momencie zdywersyfikowały zasoby energii, że dziś jeszcze wychodzimy obronną ręką, przynajmniej z gazem. Przypomnę, że zamykano kopalnie, że wysyłano policję na protestujących górników... może warto zostawić sobie tę "poduszkę", bo przychodzi taka godzina "zero" i niestety tak to wygląda. Musimy zawiesić "ideologię" ekologiczną - mówił dr Marek Kawa z PiS.