- Stan wyjątkowy zmienia to z czym mieliśmy do czynienia wcześniej, czyli tej bieganiny po linii granicznej niektórych nieodpowiedzialnych parlamentarzystów. Mamy do czynienia z wojną hybrydową. Ja doskonale znam mentalność polityczną takich państw jak Białoruś czy Rosja. Interesują mnie kwestie służb specjalnych czy wojskowości, 4 lata byłem wiceprzewodniczącym komisji służb specjalnych i już wtedy rozmawialiśmy o zagrożeniach płynących z wojny hybrydowej. Dlatego głosowałem „za” – mówił poseł Paweł Kukiz z Kukiz’15.
- Ja byłem zdecydowanie sprzeciw. Rząd nie potrafi tego przedłużenia uzasadnić niczym sensownym. Ani szef BBN ani minister Kamiński nie zająknęli się o manewrach Zapad. 30 dni temu mówiono że stan wyjątkowy jest potrzebny, żeby nie dopuścić do możliwości zaistnienia incydentów zbrojnych na granicy. Teraz ten manewr polega na tym aby uniemożliwić patrzenie władzy czy służbom na ręce, po to żeby można było robić np. eksportację grupy migrantów z biednymi dziećmi z Michałowa, w sposób absolutnie niehumanitarny – powiedział Ryszard Wilczyński, poseł Koalicji Obywatelskiej.
- Nikt nie przedstawił w ramach np. prac komisji ds. służb specjalnych dostatecznych dowodów na to, że jesteśmy w obliczu zagrożenia, które ma inny charakter niż te, przed wprowadzeniem stanu. Ale jego wprowadzenie czemuś służy. Konferencja Błaszczaka i Kamińskiego gdzie prezentowano stygmatyzujące i obsceniczne zdjęcia z treściami zoofilskimi miała służyć temu, żeby przykryć raport NIK nt. złodziejstwa wokół Funduszu Sprawiedliwości. W sprawie tej konferencji napisałem zapytanie do ministrów czy te materiały, które publikowali, bo wiemy że pochodzą z internetu i krążyły po komunikatorach, zostały ukradzione z telefonów martwych migrantów – mówił Witold Zembaczyński, poseł Nowoczesnej, klub Koalicji Obywatelskiej.
- Oglądałem czwartkową debatę w sejmie, już abstrahuje od tego, że była żenująca… a tutaj widzę koledzy potwierdzają w krótkich wystąpieniach to samo myślenie.. Dla opozycji w ogóle nie jest ważne jakie jest rzeczywiste zagrożenie i co się dzieje. Dla nich ważne jest uderzyć w rząd. Rząd został powołany po wyborach powszechnych, po uzyskanej większości, można się nie zgadzać, krytykować i zwracać uwagę. Dla mnie jako Polaka ważne jest bezpieczeństwo mojego kraju. I ono jest wyraźnie zagrożone. Ludzie na granicy zmarli, bo unikali Straży Granicznej. Manipuluje się dziećmi, o których podkreślam decydowali rodzice, a nie Straż Graniczna – mówił Antoni Duda z PiS.
- Już jeden poseł swoim rajdem z reklamówką pokazał co reprezentuje opozycja - mówił Tomasz Ognisty z Solidarnej Polski. - Mam przed sobą tekst ślubowania posła RP i jak słyszę z ust posłów, którzy mówią, że trzeba prawo naginać i łamać, to uważam, że posłowie KO powinni sobie ten tekst przed każdym posiedzeniem sejmu przeczytać. Pokażcie jeden pomysł, pokażcie co zrobić, by granica była szczelna. Dobrze że stan wyjątkowy został wprowadzony, bo on w niczym nie przeszkadza osobom tam mieszkającym. Dzisiaj już trzeba przygotować plan, co w momencie kiedy ten stan się skończy i jak zabezpieczyć granice – mówił Tomasz Ognisty z Solidarnej Polski.
- Mamy postulaty, które należy wprowadzić: dopuścić 20-30 dziennikarzy akredytowanych, którzy będą relacjonowali to co się dzieje, bo tej władzy nie można wierzyć. Kolejny postulat: Frontex. Ponadto udzielanie pomocy humanitarnej na miejscu, jest to możliwe i niezbędne, bo ludzie koczują i marzną na granicy. Kolejny postulat to umiędzynarodowienie tego problemu, zwołanie Rady Europejskiej na wniosek Polski, przy wsparciu Litwy i Łotwy, bo to wschodnia granica UE i NATO. Ponadto dymisja odpowiedzialnych wszystkich odpowiedzialnych, czyli premiera, ministra Błaszczaka, Kamińskiego i Kaczyńskiego - powiedział Marcin Oszańca z PSL – Koalicji Polskiej.
- Mamy kryzys na granicy, ale mamy też kryzys humanitarny. Staram się słuchać ludzi, którzy zjedli zęby na humanitaryzmie. Siostry Chmielewskiej chyba nikt nie będzie krytykował za to co robi. Posłuchajmy jej wywiadu, posłuchajmy europosłanki Ochojskiej. Nie wiem czy 20-30 ludzi jest ogromnych zagrożeniem dla 38 milionowego kraju. Jeśli zrobimy coś inaczej, to czy Łukaszenka nas zaatakuje i będzie wojna? Co drugi dzień na kilka godzin niech jadą dziennikarze akredytowani, niech sprawdzą i pokazują to publiczności na różnych kanałach - powiedział Józef Swaczyna z Mniejszości Niemieckiej.
- Trzeba przypominać, że bezpieczeństwo jest zagrożone, bezpieczeństwo wszystkich nas. Putin i Łukaszenka i blok dyktatorów chce wykorzystać UE. Podobnie jest w USA, tam miesięcznie 200 tys. ludzi przekracza granicę i są w to aangażowane mafie i duże pieniądze. Łukaszenka, który ma u siebie kryzys gospodarczy, inflacja sięga już10 procent, zaczął testować słabą Litwę i Łotwę. Ale tam jest pewna jedność propaństwowa, opozycja na Litwie miała pretensje do rządu, że jest zbyt łagodny, że nie uszczelnia granic. Białoruskie KGB dobrze wie co się dzieje w polskiej polityce. Wpuszczenie dziennikarzy to też jest pewna odpowiedzialność. Spójrzmy na to propaństwowo - powiedział Marek Kawa z PiS.
Drugim tematem poruszonym w Niedzielnej Loży były wybory w Niemczech i odchodząca z funkcji kanclerza Angela Merkel.