Czy Polska powinna próbować kupić szczepionki z pominięciem UE lub zacząć produkować je u siebie?
- Wydaje mi się, że zakup szczepionek z innych źródeł niż, UE jest zasadny, natomiast najlepiej byłoby, gdybyśmy sami ją produkowali - powiedział Konrad Gęsiarz z Prawa i Sprawiedliwości. - Liczymy na szczepionkę Johnson&Johnson, która od kwietnia będzie dostępna i uda się przyśpieszyć szczepienia - dodał.
- Najważniejsza jest europejska solidarność. Nie można się z niej wyłamać i ulegać wpływom polityki szczepionkowej w ramach wielkiej geopolityki Chin i Rosji - uważa Witold Zembaczyński z Nowoczesnej. - Trzeba zapewnić dostępność do szczepionek w oparciu o europejską siłę nabywczą. Trzeba iść drogą Izraela i szczepić szybko i możliwie wszystkich w zorganizowany sposób, w przeciwieństwie do tego, co teraz się odbywa - dodał.
- Wielkim szczęściem Polski na tle innych krajów jest to, że rządzą nami ludzie, którzy potrafią zapanować nad pandemią. Nie brakuje łóżek, brakuje szczepionek. Myślę, że Polska powinna rozważyć zakup szczepionek poza UE, bo Unia i Komisja Europejska nie stają na wysokości zadania - powiedział Wojciech Komarzyński z PiS.
- Solidarność europejska i wartości, które z niej wynosimy z UE są bardzo ważne. Musimy teraz zadać sobie pytanie, czy UE sobie poradziła. Jak widzimy nie do końca - stwierdził Jan Zimoch z Porozumienia. - Pewne ilości szczepionek są dostarczane, jednak to nie jest tyle, na ile była umowa. Patrząc na inne państwa, które się wyłamały, moim zdaniem powinniśmy też szukać alternatywnych dróg zakupu szczepionek - dodał.
- Dopóki szczepionki, które są nie sprawdzone jak Nowavax, Sputnik, CureVac, raczej nie powinny być wprowadzane na rynek - uważa Norbert krajczy z Polskiego Stronnictwa Ludowego, z zawodu lekarz. - Będzie czym się szczepić, AstraZeneca ma nadrobić zaległości dostaw, czekamy też Modernę i Jonshon&Jonhson.
- Przed nami czas próby. W ciągu 24 godzin mieliśmy 21 tys. nowych przypadków koronawirusa. Szczyt 3 fali przed nami, a epidemiolodzy mówią o 4 fali, która przyjdzie jesienią - zwrócił uwagę Tomasz Kostuś, poseł Platformy Obywatelskiej. - Solidarność europejska jest bardzo ważna. Liczę, że polski przemysł farmaceutyczny sfinalizuje prace nad szczepionką, lub będziemy produkować szczepionki na licencji. Jeżeli inne kraje nie chcą szczepić AstrąZenecą, to powinniśmy od nich ściągnąć te szczepionki - dodał.
- Należy zastanowić się nad tym, żebyśmy opracowali polską szczepionkę i produkowali ją w Polsce, lub rozpoczęli produkcję na licencji. Niepożądanych odczynów poszczepiennych nie odnotowano w Polsce po podaniu preparatu AstraZeneca i trzeba się zastanowić, czy nie ściągnąć partii tych szczepionek, z krajów, które stwierdziły, że nie będą nią szczepić - powiedział Przemysław Kubów z Solidarnej Polski.
- Solidaryzm Unii Europejskiej jest bardzo ważny. Proszę sobie wyobrazić, że nagle dodatkowe 27 krajów szuka szczepionek na własną rękę - powiedział w Niedzielnej Loży Radiowej Ryszard Galla poseł z Mniejszości Niemieckiej. Władze UE i Komisja Europejska powinny zabiegać, żeby producenci wywiązali się z podpisanych umów. Natomiast jeśli na rynku pojawiają się szanse dodatkowego zakupu powinniśmy z tego korzystać - dodał.
- Polska myśl technologiczna i techniczna powinna spowodować, że powinniśmy próbować, żeby szczepionka była przez Polaków wyprodukowana. Tempo szczepień nie jest najgorsze, ale mnie martwi jakość szczepionek szczególniej jednej firmy, której w Polsce jest najwięcej - powiedział Piotr Woźniak z SLD. Uważa on, że pewien okres przespano jeżeli chodzi o produkcję szczepionki w Polsce.