Henryk Kroll o tym, że nie pcha się na siłę z powrotem do wielkiej polityki, ale jeżeli ma startować w wyborach, to chce je wygrać
Okręg wschodzi obejmuje te powiaty, które zamieszkuje największa grupa członków i potencjalnych wyborców Mniejszości Niemieckiej. Cztery lata temu startował tam były wicemarszałek Józef Kotyś. Przegrał, bo w tamtych wyborach – pierwszych jednomandatowych do Senatu – całą pulę w regionie wzięli kandydaci Platformy Obywatelskiej.
Kroll wspomina, że cztery lata dostał propozycję kandydowania, ale z okręgu zachodniego, czyli brzesko-nyskiego, w którym mieszka śladowa ilość wyborców Mniejszości Niemieckiej.
- Wtedy mnie ta propozycja obraziła, teraz podobna propozycja obraziłaby mnie jeszcze bardziej – mówi nasz gość. – Jeśli Mniejszość Niemiecka chce wrócić do Senatu, musi się zatroszczyć o dodatkowe głosy, innego wyjścia nie ma. Ja jeszcze dwa tygodnie temu mogłem liczyć na kilkanaście tysięcy takich głosów – dodaje.
Choć Kroll nie chciał potwierdzić oficjalnie, prawdopodobnie chodziło o głosy, jakie mogłoby zapewnić mu oficjalne poparcie Polskiego Stronnictwa Ludowego (startował kiedyś z listy PSL do Europarlamentu). Hipotezę tę potwierdza pośrednio fakt, że jeszcze kilka tygodni temu politycy ludowców sugerowali, że nie wystawią swojego kandydata w okręgu wschodnim.
- Nie wiem, czy jeszcze jest szansa na te głosy – mówi Kroll. – Niestety, decyzja o tym, kto ma kandydować, zapada strasznie długo. Ja się nie pchałem, moją kandydaturę wysunęła organizacja z Gogolina.
Z naszym gościem rozmawialiśmy także o jego politycznym debiucie, kiedy to w wyborach do Senatu zdobył, przegrywając jednak z Dorotą Simonides, 125 tysięcy głosów. Tamte wybory, przez niektórych nazywane kolejnym plebiscytem, były apogeum wyborczej potęgi Mniejszości Niemieckiej, od tego czasu poparcie dla kandydatów MN regularnie spadało. Przypomnijmy: Kroll zrezygnował z kierowania TSKN, gdy nie dostał się do Sejmu. Na następcę namaścił Ryszarda Gallę, ale wybory w TSKN wygrał Norbert Rasch, którego w tym roku zastąpił Rafał Bartek. Relacje między starym liderem a jego następcami nie były najlepsze. Bartek mówił w Loży Radiowej, że start Krolla nie jest pewny.
Posłuchajcie: