Od poniedziałku (3.07) można ubiegać się o "kredyt 2%" i zdaniem gościa Radia Opole nie wypłynie to na opolski rynek nieruchomości. W ciągu roku mieszkania w Opolu podrożały średnio o 1000 zł za metr kwadratowy i uśredniona cena metra kw. w stolicy województwa to 8 - 9 tys. zł. Jak powiedział Andrzej Jakiel, jeśli mieszkania, szczególnie te nowe będą drożeć, to nie przez kredyt 2%, ale przez rosnące koszty pracy.
- Program jest bardzo dyskryminujący, że człowiek całe życie musiał być "golasem", żeby nagle go takie szczęście spotkało, kredyt 2% - uznał.
Dodał, że obecnie opolski rynek nieruchomości powoli budzi się po traumie wysokich stóp procentowych. - Miniony rok był bardzo trudny dla rynku nieruchomości i rynku kapitałowego. Powoli rynek budzi się, ale takiej górki, takiego boomu już nie będzie - mówił Andrzej Jakiel.
- Produkcja deweloperskich mieszkań nadal jest, ale nie taka duża jak wcześniej - zauważył. Powiedział także, że niektórzy deweloperzy sprzedają grunty, które kupili pod inwestycję. Tylko deweloperzy o bardzo mocnych podstawach finansowych z własnym kapitałem mogą sobie na to (rozpoczynanie nowych inwestycji red.) pozwolić. Ci, którzy musieliby brać kredyty byliby samobójcami.
Andrzej Jakiel powiedział także, jak wygląda rynek najmu na Opolszczyźnie, a także czy utrzymuje się zainteresowanie kupowaniem domów lub mieszkań z chociażby niewielkim ogródkiem - tak jak to miało miejsce w pandemii.