Radny Batko powiedział, że są zapytania i interpelacje i odpowiedzi przysyłane przez przedstawicieli Zakładu Komunalnego w kwestii finansowania "Czas na Opole", ale ma wrażenie, że odpowiedzi są bardzo ogólne, pomijają kwestie zakupu sprzętu, wyposażenia, użytkowania samochodu, zatrudnienia.
- Zadałem takie pytania w listopadzie ubiegłego roku odnośnie zakupu sprzętu i odpowiedzi do tej pory nie otrzymałem, mam ją otrzymać pod koniec lutego, więc to bardzo długi czas na to, żeby to zweryfikować - powiedział gość Radia Opole.
Radny Sławomir Batko zaznaczył, że ma wątpliwości, czy "Czas na Opole" można nazwać redakcją, dlatego nazywa to biuletynem.
- Żeby nie umniejszać profesjonalnym redakcjom, których zadaniem jest patrzeć na ręce władzy, każdej władzy, w sposób obiektywny. Tu mamy do czynienia z sytuacją o tyle kuriozalną, że jest to gazetka wydawana przez spółkę podległą prezydentowi miasta Opola. Z czego część "redakcji" znajduje się w ratuszu, a osoby, które współtworzą "Czas na Opole" są bardzo często widywane w gabinecie Pana prezydenta. Nie możemy tutaj mówić o redakcji niezależnej obiektywnej, tylko redakcji, która przedstawia w sposób jednoznaczny jedną stronę rządzącą w Opolu, a gani opozycję za różnego rodzaju inicjatywy, które są podejmowane - wyjaśniał gość Porannej Rozmowy Radia Opole.
- W moim przekonaniu to kompletnie nie mieści się w kanonie zapewnienia mieszkańcom dostępu do informacji o tym, co się dzieje w gminie, a bardzo często wkracza w politykę, publicystykę w sposób jednoznaczny przedstawiając Pana prezydenta i w sposób jednoznaczny przedstawiając opozycję.
- Finansowanie tych "mediów", tak to nazwijmy, pochodzi z kieszeni wszystkich mieszkańców, także tych, którzy mają inne poglądy, niż Pan prezydent. W moim przekonaniu dochodzi do naruszenia gospodarności. Ciągle słyszymy, że pieniędzy w budżecie brakuje, że trzeba podnosić opłaty i podatki. To pokazuje, że pieniądze są, tylko prezydent wydaje je w taki, a nie inny sposób - stwierdził radny z klubu PiS.
Gość Radia Opole odniósł się także do wypowiedzi redaktor naczelnej "Czasu na Opole", która odpowiadając na jego wczorajszą konferencję prasową powiedziała, że widać, że radny przeszedł w tryb wyborczy i dodała "To zemsta Zjednoczonej Prawicy za to, że ujawniliśmy i opisujemy „aferę Jakiego”. Obecnym rządzącym marzą się jedynie ich słuszne media, zresztą w te media sami pompują miliardy złotych zamiast finansować służbę zdrowia."
- Nie neguję w żaden sposób możliwości wydawania przez instytucje samorządowe różnego rodzaju biuletynów informacyjnych o tym, co się dzieje w gminie. Mam wątpliwości, czy ta informacja jest przedstawiana w sposób obiektywny, rzetelny. Mam wrażenie, że "Czas na Opole" stał się taką, często prymitywną, tubą propagandową Pana Wiśniewskiego i on używa tego medium jako maczugę na opozycję.
Radny Batko powiedział także, że w Opolu mamy pełen przekrój mediów, które relacjonują życie publiczne, polityczne. - Natomiast nie godzę się na to, żeby tego rodzaju medium było finansowane ze środków mieszkańców.