- Przez ostatni weekend Rosjanie zrobili sobie przerwę, pauzę, nie było dużych działań, uzupełniali paliwo i czekali na wynik negocjacji - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole dr Tomasz Pawłuszko analityk ds bezpieczeństwa z Wydziału Nauk o Polityce i Komunikacji Społecznej UO, wcześniej związany a Akademią Wojsk Lądowych.
- Jest kilka obszarów w których armia rosyjska i wywiad rosyjski popełniły błędy. Błędne rozpoznanie gotowości Ukraińców, wydarzeń na scenie politycznej Ukrainy, przygotowania wojskowego, utracono efekt zaskoczenia. Ukraińcy mogli się przygotować i zdobyli broń przeciwlotniczą i przeciwpancerną. Atakują cywili, to świadectwo bezradności - podkreślił.
Gość Porannej Rozmowy zwrócił uwagę na duże straty w ludziach i sprzęcie rosyjskiej armii.
- Trudno powiedzieć, czy Putin wierzy w swoją propagandę. Patrząc na jego spotkania z Emanuel Macron, to z tygodnia na tydzień Putin zmniejsza liczbę swoich postulatów. One nadal są absurdalne, ale powoli łagodnieje. Do niego i do oligarchów dochodzą sankcje.
W interentowej części rozmowy dr Pawłuszko mówiliśmy o zachodnich najemnikach, którzy zmierzają do Ukrainy wesprzeć obronę kraju.
- USA i NATO nie mogą formalnie wysłać swoich wojsk do Ukrainy. Połowa obsady wojsk amerykańskich i Iraku i Afganistanu to byli najemnicy. Prywatne kompanie wojskowe. Ich przybycie zwiększy morale Ukraińców. Najemników może być nawet kilkanaście tysięcy. To są ludzie do walki w mieście i mogą znacząco przechylić szalę bezpieczeństwa głównych Ukraińskich miast.