– My jesteśmy partią, która rządzi w Polsce i jest partią odpowiedzialną. Wiemy, że najważniejsza kwestia do opanowania w tej chwili to kwestia pandemii i nic innego się bardziej nie liczy, więc nie będziemy zajmowali się tego typu sprawami, tylko będziemy pracowali nad tym, żeby wszystkie ręce były na pokładzie i żeby wszyscy pracowali sprawnie na rzecz walki z koronawirusem – mówiła poseł Porowska. – Partia musi mieć większość i my to rozumiemy – dodała.
Naszego gościa pytaliśmy czy odwieszenie posła wiąże się z odzyskaniem przez niego funkcji, które wcześniej sprawował. Przypomnijmy, że zanim zawieszono poseł Katarzynę Czocharę, pełniła ona funkcję pełnomocnika partii w powiecie prudnickim.
– Jeżeli nie wydarzyło się w międzyczasie nic co miałoby wpływać na pozycję danego posła, to wracamy do tego stanu sprzed kary. Kara się odbyła, ona miała miejsce, więc ten stan rzeczy jest zazwyczaj przywracany. Pamiętajmy, że istotą kary jest pewnego rodzaju dotkliwość… Wracamy do stanu sprzed głosowania sławnej „Piątki dla zwierząt” – mówiła poseł PiS.
Violettę Porowską pytaliśmy też o „Czarną Księgę PiS”, którą wojewodzie opolskiemu wręczyli posłowie opozycji Tomasz Kostuś i Witold Zembaczyński.
– Oceniam tę sprawę jako wielką porażkę, żenadę i groteskę ze strony posłów… Już sobie wyobrażam debatę, na której zarówno poseł Kostuś, jak i poseł Zembaczyński polegną. Polecam brać przykład z PiS, żeby zajmować się poważnymi sprawami, a nie happeningami i teatrzykami oraz produkowaniem niepotrzebnych dokumentów – mówiła poseł Porowska.
Przypomnijmy, że wojewoda publicznie wrzucił „Czarną Księgę PiS” do niszczarki.
– Tam jest miejsce dla tego typu dokumentów – stwierdziła poseł PiS. – Jestem przekonana, że posłowie nie staną w szranki z panem wojewodą. On codziennie pracuje z wielkim oddaniem, poświęceniem i efektami – podkreśliła Violetta Porowska. – Posłowie powinni się gdzieś w dziurze zakryć, żeby ten wstyd i wspomnienie o tym wstydzie przeminęło – dodała Porowska.