Od 1 czerwca będą już możliwe konsultacje dla wszystkich uczniów. Jak przekazała rzecznika MEN Anna Ostrowska, nie ma jeszcze decyzji w sprawie tego, jak będzie wyglądała nauka w szkołach po 7 czerwca. Na razie zajęcia stacjonarne w szkołach są zawieszone do 24 maja, a uczniowie korzystają ze zdalnej nauki. Rzeczniczka mówi, że resort przygotowuje rozporządzenie, w którym ograniczenia w funkcjonowaniu szkół zostaną przedłużone do 7 czerwca.
- Wszystko będzie zależało od tego jak będzie wygląda sytuacja epidemiczna, bo ona też nie jest w całym kraju taka sama. To też zależy od warunków w danej szkole i na danym terenie. Są wytyczne Ministerstwa Zdrowia i MEN, ale szczegółowe procedury musi ustalić każdy dyrektor z organem prowadzącym – dodał kurator Siek.
W przestrzeni publicznej pojawia się też pytanie czy jest sens powrotu uczniów do szkół. – Mówiąc o powrocie, chodzi bardziej o umożliwienie uczniom przeprowadzenia konsultacji, żeby np. wyjaśnić bardziej niezrozumiałe treści lub umożliwić poprawienie oceny. To jest to co można zrobić w małych grupach. Ale też chyba zdajemy sobie sprawę, że jeśli zgodnie z kalendarzem, w czerwcu mamy koniec roku to wiemy, że w tym ostatnim tygodniu spotykają się rady pedagogiczne i podejmowane są uchwały. Więc wydaje mi się, że to zbyt duże ryzyko i chyba też niepotrzebne w tym momencie, żeby zapraszać uczniów z powrotem do szkoły na normalne zajęcia na dwa tygodnie – mówił kurator Siek.
Naszego gościa pytaliśmy też o to, czy sprawdziła się nauka zdalna i czy jest prowadzony monitoring ewentualnych nieprawidłowości.