Rozmowy z Pawłem Grabowskim oraz dr. Grzegorzem Balawajderem o przedwyborczych politycznych układankach
- Mieliśmy w niedzielę w Warszawie walne zebranie delegatów stowarzyszenia Kukiz '15. Było obecnych 39 na 41 okręgów, mimo to, że nie w każdym okręgu mamy posła. Mnie pozytywnie zaskoczyło to, że choć cały czas się mówi, że mamy problemy i się rozpadamy, to naprawdę wysoka frekwencja, przyjechała około stu osób. Paweł Kukiz pytał o to, w jakiej formule powinniśmy pójść do wyborów samorządowych - mówił w rozmowie "W cztery oczy" poseł ruchu Kukiz '15 Paweł Grabowski.
Nasz gość przypomniał, że już na początku lipca klub parlamentarny Kukiz '15 ocenił, że stowarzyszenie jest w stanie zebrać wymaganą liczbą podpisów i samodzielnie pójść do wyborów, co nie znaczy, że nie będzie rozmawiać o potencjalnej koalicji.
- Tu możliwości jest kilka, rozmawiamy z Polskim Stronnictwem Ludowym, z Bezpartyjnymi Samorządowcami, z nowym ugrupowaniem Mariusza Maxa Kolonko. Dla nas najważniejsza jest akceptacja naszych postulatów programowych, takich jak zmiana ordynacji, jeśli nie na JOWy, to na ordynację mieszaną, a także obligatoryjne referendum - mówił nasz gość.
Zdaniem Grabowskiego, potencjał tych ugrupowań jest na tyle duży, że mogą spokojnie pójść do wyborów w formule koalicji, bo raczej nie będą miały problemu z przekroczeniem 8-procentowego progu wyborczego.