Rozmowy z Piotrem Mielcem i Pawłem Kampą
– Jak się zdobywa taki wynik? Ciężką pracą, nie tylko w kampanii wyborczej. Radny powinien cały czas pomagać ludziom w załatwianiu ich problemów. To zwykle drobne sprawy, zepsuta latarnia czy połamana ławka. Ale i w kampanii trzeba ciężko pracować. Ja wziąłem cztery tygodnie urlopu, rano spotykałem się przy kawie czy herbacie z mieszkańcami na przystankach MZK, potem zagadywałem ich na ulicach, wieczorem chodziłem od drzwi do drzwi – mówił w rozmowie „W cztery oczy” Piotr Mielec, opolski radny, który uzyskał 21 października najlepszy wynik w dziejach Opola. Poparło go 2174 wyborców. Przypomnijmy: Mielec był w tej kadencji jedynym radnym SLD, ale w marcu przeszedł do klubu radnych prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. I wystartował z listy prezydenta. – Byłem w SLD prawie 20 lat, nawet w tych ciężkich czasach, gdy ludzi lewicy wyzywano w Opolu od złodziei. Jeśli odszedłem, to musiałem mieć poważny powód. I ludzie to zrozumieli – tłumaczy nasz gość. Dodajmy, że Mielec otrzymał od partii propozycję startu w wyborach na prezydenta Opola, ale ostatecznie SLD wystawiło Apolonię Klepacz. Otrzymała nieco ponad tysiąc głosów, cała lista SLD do rady miasta w czterech okręgach dostała około stu głosów więcej niż Mielec w swoim okręgu.