- Pamiętamy z jakiego miejsca startowaliśmy w 1994 roku. Pamiętamy ten sarkazm, który do nas docierał ze środowisk ościennych - w Opolu uniwersytet, nie wiadomo komu, nie wiadomo po co - słyszeliśmy - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" prof. Marek Masnyk, rektor Uniwersytetu Opolskiego. Dziś ta uczelnia uroczyście zainauguruje rok akademicki. Będzie on szczególny, ponieważ upłynie pod znakiem jubileuszu 25 lecia powstania uniwersytetu i 65-ciu lat od czasu powstania Wyższej Szkoły Pedagogicznej, którą potem przekształcono w uniwersytet.

- To co udało się zrobić w ciągu 25 lat to sukces wszystkich ekip - zaznaczył. Rektor dodał, że ustawa prawo o szkolnictwie wyższym stawia duże wyzwanie dla środowiska akademickiego. Jego zdaniem jest ona pisana pod duże uczelnie. - Małe uczelnie startują z innego miejsca niż te większe. Musimy gonić świat, żeby konkurować z najlepszymi - powiedział.

Pytany o pomysł Marcina Ociepy dotyczący połączenia Uniwersytetu Opolskiego i Politechnik Opolskiej powiedział: "Traktuję to jak temat na sezon ogórkowy, jak paskuda w Turawie, czy puma wałęsająca się po lasach przed kilkoma laty". - Obydwie uczelnie są w innym miejscu. Dopiero za kilka lat zobaczymy, czy takie połączenie jest możliwe - stwierdził rektor Masnyk.