Korzystaliśmy też z pomocy prokuratur niemieckich i ukraińskich - tak w rozmowie "W cztery oczy" prokurator Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu, tłumaczył powody zamknięcia śledztwa w sprawie zamordowania w lutym 2014 roku burmistrza Zdzieszowic Dietera Przewdzinga. Bar poinformował, że nikomu nie postawiono zarzutów, ale nie udało się wykluczyć żadnego środowiska branego w śledztwie pod uwagę. Ofiara prowadziła bardzo aktywne życie polityczne, społeczne i towarzyskie, prowadziła też interesy gospodarcze, udzielała pożyczek. - Wykluczyliśmy jednak polityczny motyw zabójstwa, który pojawiał się w różnych spekulacjach - powiedział nam rzecznik PO w Opolu.
Bar mówił też o nierozwiązanej sprawie zabójstwa 16-leniej Samanty z Jasiony, która została zamordowana w czerwcu 2011 roku. - W tym postępowaniu wyizolowaliśmy męski materiał genetyczny, ale nie znaleźliśmy nikogo, do kogo by pasował. Jeśli gdzieś popełni przestępstwo a jego DNA trafi do policyjnej bazy GENOM, będzie szansa na jego ujęcie - powiedział Bar, dodając, że o materiały z tego śledztwa zwrócili się policjanci z tzw. grupy Archiwum X.