Prezydent Opola podkreślił, że miasto będzie miało wiele wydatków oświatowych.
-Tyle wydatków oświatowych w mieście jeszcze nie było. Mówię też o inwestycjach. Nie tylko o wydatkach na pensje nauczycieli, ale dużo szkół doczeka się nowych hal sportowych. Również będą termomodernizacje, modernizacje przedszkoli, które też czekały na remonty. Planujemy rozpocząć budowę nowego żłobka. Więc w takich wydatkach rodzinno-oświatowych, bo też zmieniamy zasady wsparcia rodzin zastępczych, bardzo dużo pieniędzy pójdzie. Chcemy też wybudować domy rodzinne, domy dziecka. Więc pod tym kątem jest to bardzo ambitny budżet.
Gość Porannej Rozmowy Radia Opole mówił też o deficycie w budżecie miasta.
- W skali całego budżetu zakładamy około 150 mln zł, ale to jest plan. Myślę, że będzie tak jak w tym roku, bo zakładaliśmy też podobny deficyt, natomiast skończy się to na około 50 mln zł, może mniej, więc myślę, że będzie podobnie. To też zależy od tempa realizowania wydatków i też my bardzo konserwatywnie, czyli bardzo ostrożnie podchodzimy do dochodów. Wpisujemy je troszeczkę mniejsze. W ciągu roku udaje się realizować dodatkowe dochody, więc ten deficyt się zmniejsza. Generalnie mamy pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej o sytuacji finansowej miasta.
Pozytywną opinię ratingu Fitch o tym, jak wygląda ta szansa spłacenia zadłużenia przez miasto. Awansujemy prawie regularnie w tej ocenie, czyli jest coraz lepiej, bo rosną nasze dochody.
Broniąc wydatków większych niż dochody miasta, prezydent Wiśniewski wskazał na rosnąca konkurencję dużych miast, której Opole musi sprostać, chcąc zatrzymać mieszkańców i pozyskać nowych. Stąd potrzeba inwestowania w infrastrukturę, także tą kulturalną, rekreacyjną i sportową, jak np. nowy stadion.
- Nie mówmy o tym tylko jak stadionie dla Opola, bo to jest stadion dla całego regionu. W regionie nie ma dostępnego takiego dużego obiektu. Poza tym piłka nożna przykuwa ogromnie uwagę. To jest najpopularniejszy sport, więc ten stadion będzie przyciągał do rozrywki, do rekreacji. Będzie też młodych zachęcał do uprawiania piłki nożnej. Barcelona żyje ze swojego stadionu. Parę innych miast żyje ze swojego stadionu. W Polsce stadiony większe od Opola. Posiada choćby Sosnowiec, Katowice, Zabrze ma 30-tysięczny stadion, a za chwilkę Chorzów ma budować 22-tysięczny stadion. Więc to nie jest tak, że my coś wybudowaliśmy, czego inni nie mają. Gonimy czołówkę. Natomiast rzeczywiście stadion jest piękny, być może najpiękniejszy albo jeden z najpiękniejszych w Polsce i najnowocześniejszy to na pewno.
Prezydent odniósł się też do informacji, że miasto bęzie musiało dokładać do utrzymania stadionu. Wskazał, że dotyczy to prawie wszystkich obiektów miejskich.
- Ogród zoologiczny to jest około 16 mln zł budżetów, z czego z biletów są 4 mln zł. Wodna nuta tak pół na pół. Najdroższy jest to Toropol, lodowisko, które kosztuje jest drogie w utrzymaniu, chociaż to jest mały obiekt, więc finalnie to jest kilkadziesiąt milionów. Wszystko w Opolu kosztuje. Galeria Sztuki Współczesnej, teatr lalki i aktora kosztuje. Komunikacja miejska. My w tym roku dopłacimy do komunikacji miejskiej 60 mln zł. - trzy lata i mamy nowy stadion. I tak samo jest ze stadionem. Ja słucham tych głosów, które mówią o tym, że to będzie deficytowe. W mieście wszystko jest deficytowe. Gdybyśmy na tym zarabiali, to prowadzilibyśmy działalność gospodarczą, a my jesteśmy samorządem.
-Tworzymy to życie zbiorowe. Więc jakby po to te pieniądze od mieszkańców dostajemy, żeby zadbać o te rzeczy, których oni nie mogą sami zrobić. Dlatego też w mieście mamy bardzo bogatą, nie ma co ukrywać, i ofertę kulturalną, i ofertę sportową. Hala widowiskowo-sportowa to jest jeden wielki deficyt. Toyota Park. Jeden wielki deficyt.
Przecież my nie bierzemy adekwatnych pieniędzy do kosztów utrzymania ścianki wspinaczkowej! Ale z drugiej strony proszę sobie wyobrazić, że w mieście tych obiektów nie ma. Co by zrobili Opolanie? No zagłosowaliby nogami, kupili bilet do Wrocławia i tyle byśmy ich widzieli. Wtedy nie mielibyśmy ich podatków. Po prostu.