- Jeśli sięgniemy do szczegółów i zagłębimy się w analizy - w przypadku powiatów przeprowadza je skutecznie i rzetelnie biuro Związku Powiatów Polskich - okazuje się, że może to jednak być niewystarczające. Jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach, czasu do uzgodnień nie zostało już wiele - mówi starosta Radosław Roszkowski.
Zgodnie z nowym planem do budżetu powiatu prudnickiego miałoby trafić w przyszłym roku orientacyjnie kilka milionów złotych więcej niż zwykle, ale wątpliwości nie brakuje.
- Obawy, przynajmniej części samorządowców tych związanych z powiatami, dotyczą m.in. ścisłego powiązania dochodów samorządów z ich bazą podatkową, bazą dochodów ich mieszkańców, bo te udziały są największe, a może to spowodować, że zostanie "zakonserwowany" pewien status quo, który mamy obecnie - wyjaśnił członek zarządu Związku Powiatów Polskich.
Samorządowcy postulują, aby jak najszybciej dokonać przeglądu zadań zleconych i rzetelnie ocenić wysokość ich finansowania, a jednym z kluczowych elementów jest ustalenie jasnych zasad co do finansowania oświaty, na dziś pozostającej jednym z najpoważniejszych obciążeń budżetowych jednostek samorządu terytorialnego.
Rząd pracuje nad reformą przepisów regulujących finansowanie samorządów, ale po poniedziałkowym (19.08) spotkaniu, strona samorządowa odmówiła na obecnym etapie wydania opinii do projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Kolejna próba uzgodnienia kształtu reformy w środę (21.08).
W związku z dużą liczbą wątpliwości minister finansów Andrzej Domański wyraził swoje wątpliwości co do szans na wejście w życie reformy od stycznia 2025r.
Radosław Roszkowski wskazywał na antenie Radia Opole, że całkiem zasadne byłoby rozważenie "pilotażowego" obowiązywania ustawy, z możliwością skorygowania jej po 12 miesiącach. Przedstawiciele Związku Miast Polskich zaapelowali także o przekazanie przez rząd jeszcze w tym roku dodatkowych środków dla samorządów, by te mogły spiąć swoje budżety.