Radio Opole » Poranna rozmowa Radia Opole » Poranna rozmowa Radia Opole » 'To była dynamiczna, pozytywna i jedna ze spokojniejszych…
2024-04-05, 09:11 Autor: Daniel Klimczak

"To była dynamiczna, pozytywna i jedna ze spokojniejszych kampanii". Zbigniew Kubalańca w Radiu Opole

"Nasi kandydaci byli najbardziej widoczni i najbardziej aktywni w tej kampanii" - Zbigniew Kubalańca
Zdaniem Zbigniewa Kubalańcy, kończąca się kampania wyborcza była dynamiczna z powodu sporej aktywności działaczy Koalicji Obywatelskiej, ale też spokojna ze względu na brak licznych ataków ze strony politycznych oponentów. Jego zdaniem, gdy jego ugrupowanie pracowało na dobry wynik, wielu rywali skupiało się na swoich wewnętrznych problemach. Gościa Porannej Rozmowy Radia Opole zapytaliśmy także o przyszłość brzeskiego muzeum Kresów oraz nowego parlamentarzystę z Opolszczyzny.
Ostatni dzień przed ciszą wyborczą. Wielu mieszkańców, nie tylko Opolszczyzny, pewnie już wzdycha z ulgą. Dla Opolskiej Platformy Obywatelskiej to jest też takie westchnięcie z ulgą, czy jednak towarzyszy wam myśl, że mogliście zrobić coś więcej?

Myślę, że dla Koalicji Obywatelskiej, dla Platformy Obywatelskiej to była jedna z bardziej udanych kampanii. To mieszkańcy ocenią, ale nasi kandydaci byli najbardziej widoczni i najbardziej aktywni w tej kampanii. PiS jakby skonfliktowany, pełen swoich problemów, właściwie idzie tylko i wyłącznie na szyld i kandydatów nie widać w ogóle. Trzecia droga, po swoich wewnętrznych problemach z posłem Gomołą, też głównie zajmowała się sobą, a nie walczeniem o głosy wyborców. Więc my mamy satysfakcję z tego, że z serduszkami w klapach przebywaliśmy setki kilometrów, czy to do Rady Gmin, czy do naszych kandydatów na burmistrzów, wójtów, prezydentów. Też mieliśmy historyczną ilość chętnych na włodarzy gmin, którzy albo szli z nami, z Koalicji Obywatelskiej, albo z poparciem jak najwięksi, tacy jak Prezydent Arkadiusz Wiśniewski czy Sabina Nowosielska. Ale wielu wójtów i burmistrzów również prosiło nas o wsparcie, o poparcie Koalicji Obywatelskiej, więc to pokazuje, że czują, że tu jest silny komitet i tutaj są ludzie, z którymi warto walczyć o kolejne pięć lat bycia w samorządach.

Jakby pan miał podsumować, tak w dwóch, trzech słowach tę kończącą się już kampanię, jaka ona była?

Ona była dynamiczna, ona była bardzo pozytywna i chyba jedna ze spokojniejszych.

To się chyba kłóci ze sobą, dynamiczna i spokojna.

Dynamiczna w sensie takiej aktywności kandydatów, ale spokojna. Nie chciałbym użyć słowa nudna, ale właśnie ze względu na to, że nasi kontrkandydaci właściwie nie istnieli, to ani specjalnych sporów w tych najważniejszych miastach, czyli prezydenckich, burmistrzowskich. Ani debaty, które do tej pory były do sejmiku województwa też specjalnie niczego nie pokazały ze strony naszych oponentów, więc tutaj mieliśmy czyste przedpole.

Dziś kolejna z takich debat. Ostatnia organizowana przez Radio Opole debata kandydatów do Sejmiku Województwa Opolskiego. Po godzinie 18:00 w Studenckim Centrum Kultury w Opolu się ona odbędzie. Już teraz państwa gorąco na nią zapraszamy. 28 lutego zainaugurował pan swoją kampanię. Przeglądając chociażby pana media społecznościowe możemy znaleźć sporo informacji na temat tego, co się udało w ciągu ostatnich lat, zarówno samorządowi, jak i zarządowi województwa opolskiego. Tylko jakoś tak nie zauważyłem zbyt wielu odpowiedzi na pytanie, co zamierza pan zrobić w kolejnej kadencji.

To wszystko zależy od tego, czy zostanę na poziomie radnego sejmiku, czy będzie mi dane kontynuować misję w samorządzie województwa.Ja mam rozpoczętych kilka takich kluczowych inwestycji, bo jesteśmy w trakcie budowy nowego magazynu, ale też z jedną z najnowocześniejszych w mieście sal audiowizualnych w bibliotece wojewódzkiej. Obiecaliśmy mieszkańcom regionu, że na stulecie III Powstania Śląskiego wybudujemy najnowocześniejsze muzeum multimedialne na Górze Świętej Anny. Jesteśmy po rozstrzygnięciu koncepcji. Jesteśmy po termomodernizacji tego zabytkowego obiektu, jakim jest Dom Polski. Następny etap to jest ponad 60 milionów złotych. Szukamy źródła finansowania. Udało się przekonać pana ministra do tego, aby muzeum Kresów Wschodnich jednak zostało w Brzegu.

Do tego na pewno sobie jeszcze dzisiaj wrócimy.

Mamy dynamiczną rozwój piramidy w sporcie, co jest też dla mnie bardzo istotne. Przekroczyliśmy 10 milionów i mam nadzieję, że w kolejnej pięciolatce przeskoczymy o kilka oczek inne województwa w sporcie dzieci i młodzieży. Z mojej strony jest tego troszeczkę, rzeczy które chciałbym kontynuować.

A czy w pana ocenie parlamentarzyści, te znane nazwiska. Wspierały was te osoby w sposób wystarczający? Część waszych działaczy narzeka, mówiąc że mogłoby to wsparcie być nieco większe.

Ja dziękuję posłowi Kostusiowi, dziękuję pani Monice Jurek jako wojewodzie opolskim, bo oni byli najczęściej widoczni i wspierali naszych kandydatów, ale wiem, że też pani posłanka Jazłowiecka i pan poseł Zembaczyński też w tej kampanii się udzielał. Pamiętajmy, że też jest gorący okres w sejmie i tutaj parlamentarzyści są na miejscu. Pan senator Godyla, pan senator Jarmuziewicz też bywali na konferencjach, też w swoich okręgach wyborczych popierali, chodzili z ulotkami swoich kandydatów. Świętej pamięci pan poseł Miller, którego dzisiaj żegnamy i smutna wiadomość. Z jednej strony koniec kampanii wyborczej, a z drugiej strony ta informacja, która na nas jak grom z jasnego nieba spadła. Nie, ja nie odczuwam jakiegoś wielkiego żalu w stosunku do parlamentarzystów. Wiem, że są mocno zaangażowani, czy to w komisji śledczej, czy w to, co dzieje się w parlamencie. Na tyle, na ile mogli, byli tutaj z nami.

Wywołał pan postać zmarłego posła Rajmunda Millera. Dziś o 12.00 odbędzie się jego pogrzeb w Nysie. Co Opolszczyzna straciła z jego odejściem?

Straciła przede wszystkim wspaniałego człowieka. Lekarza, który całe życie poświęcił temu, aby nieść pomoc drugiemu człowiekowi. To widać było po wynikach w Nysie, który zdobywał tam 80-90% głosów w każdej kadencji. Był niesamowicie lubianym człowiekiem właśnie przez tą jego empatię i przez to jego historię jako lekarz, jako dobry człowiek. Jako parlamentarzysta zawsze aktywny właśnie w komisji zdrowia. Będzie go nam na pewno brakowało. Nam, mieszkańcom Nysy w szczególności, ale też tym wszystkim w regionie, którzy mieli okazję go spotkać na swojej drodze. Wyjątkowo ciepły, dobry człowiek.

Tak to jest, panie marszałku, że Sejm jednak musi działać w pełnym, 460-osobowym składzie. Dlatego jeśli któryś z posłów z różnych względów przestaje pełnić swoją funkcję, w jego miejsce trzeba powołać nowego. Pierwszeństwo do objęcia mandatu po zmarłym Rajmundzie Millerze ma teraz Paweł Masełko. Czy obecny starosta kędzierzyńsko-kozielski będzie wkrótce posłem?

To trzeba zapytać pana starosty.

Pytałem, na razie milczy.

Ja mogę jak najbardziej zarekomendować pana starostę i uważam, że byłby bardzo dobrym parlamentarzystą. Ziemia Kozielska od dawna, od czasów Roberta Węgrzyna nie miała swojego posła, więc myślę, że byłoby to z korzyścią dla tego drugiego co do wielkości miasta w województwie, ale to jest oczywiście decyzja pana starosty.

Gdyby jednak przyszedł do pana, zapytał o radę, zalecałby mu pan objęcie tego mandatu?

Ja bym był dumny, jeżeli pan starosta Masełko objąłby ten mandat i reprezentował województwo i swój okręg, swoją Ziemię Kozielską w parlamencie.

Niemal dokładnie dwa miesiące temu był pan naszym gościem w Porannej Rozmowie Radia Opole. To było na kilka dni przed pana wizytą w ministerstwie kultury, miał pan tam rozmawiać na temat finansowania muzeum Kresów w Brzegu. Jak wiemy, są pieniądze na to, żeby te prace przygotowawcze kontynuować. 15 milionów złotych na razie trafi na remont m. in. dachu dawnego gimnazjum piastowskiego. W jaki sposób przekonano ministra, aby te pieniądze się znalazły, aby te prace były kontynuowane.

Tak, miałem okazję być z panem senatorem Jarmuziewiczem u pana wiceministra. Cieszę się, że te argumenty, które przekazaliśmy, trafiły. To jest tak, że niestety wszystkie inwestycje po PiS-ie wzbudzały wiele kontrowersji, wiele takich właśnie "Willa Plus" było, więc ministerstwo zaciągnęło przysłowiowy "ręczny" na większość inwestycji. Natomiast to nie jest wydmuszka. Muzeum Kresów Wschodnich nie powinno powstawać w Lublinie, tylko powinno powstawać właśnie tutaj na Ziemiach Odzyskanych, bo od Śląska po Pomorze, to tutaj jest najwięcej Kresowian. Brzeg jest miejscem idealnym, chociażby ze względu na gmach byłego gimnazjum, które jest przepięknym miejscem i wartym ratowania. Koncepcja i postać pana dyrektora Dariusza Byczkowskiego jest gwarantem tego, że to muzeum powstanie i nie będzie wyrzucania pieniędzy na rzeczy z kosmosu, tylko faktycznie te ilości artefaktów, te ilości rzeczy od Kresowna, które już pan dyrektor zgromadził. Pamiętajmy o tym, że samorząd województwa dofinansował wystawę stałą dotyczącą Kresów, która znajduje się w Muzeum Piastów Śląskich. No to czas na to muzeum.

Panie marszałku, w polityce oprócz działania liczą się też gesty. Pan wskazuje na to, że wspólnie z senatorem Jarmuziewiczem prowadziliście rozmowy. Wy m. in. przekonywaliście ministerstwo kultury, aby te pieniądze jednak się znalazły. Ale kiedy komunikowano te decyzje, nie było Was na tej konferencji.

Były osoby z Brzegu. To jest tak, że nie trzeba wystawiać piersi do każdego orderu. Przy tym lobbowaniu to nie jest tak, że tylko nam zależało. Pan marszałek Andrzej Buła i pani wojewoda Monika Jurek i pan dyrektor Byczkowski. To jest większe forum. Faktycznie, jeżeli chodzi o wizytę u pana ministra, to byliśmy w dwójkę. No ale to pewnie był element większej układanki. Ja sobie nie zamierzam zabierać tego, że to sukces Kubalańcy i Jarmuziewicza, bo byli u wiceministra i potem wszystko się zmieniło. Nie, to pewnie miało szerszy oddźwięk. Ale faktycznie rozmawialiśmy z panem ministrem, mówiliśmy o istocie. Pan minister jest z Krakowa, więc troszeczkę tematyka kresowa nie jest mu tak bliska jak nam. Ja jestem potomkiem Kresowian, więc dla mnie jest to również sentymentalny temat i ważny, ważna klamra domknięcia, oddania czci Kresowianom. Mamy Centrum Dokumentacji Niemców na Śląsku Opolskim sfinansowany przez samorząd województwa i stronę niemiecką i tutaj myślę, że ta druga noga naszego takiego tygla kulturowego jakim jest Opolszczyzna, wpływy kresowe i śląskie się dość mocno mieszają. Jest dopełnienie. Możemy rozmawiać o skali tego muzeum. Możemy rozmawiać, czy ten wielki gmach faktycznie w całości ma być przeznaczony na muzeum Kresów Wschodnich.

Bo na razie jest 15 milionów, a tam potrzeba, według różnych szacunków, 200, może nawet 300. Pytanie, czy te pieniądze się znajdą?

Dlatego ruszmy. To jest pierwsza jaskółka mówiąca o tym, że nie zrezygnujemy z tej inwestycji. To jest dla nas bardzo istotne, bo jeżeli ministerstwo daje 15 milionów, to znaczy, że przyjęło nasz punkt widzenia, że to muzeum musi tam powstać. Pytanie, czy ma powstać z takim rozmachem, jak było planowane. Tutaj również pan dyrektor Byczkowski jest tego zdania, że możemy tę inwestycję troszeczkę, żeby też nie przesadzić i żeby potem koszty utrzymania nie zabiły, czy to ministerstwa, czy samorządu. I pytanie, czy jest na tyle eksponatów i tyle historii do opowiedzenia, żeby na tych tysiącach metrów kwadratowych to umieścić. Ale muzeum tam już powstanie. Może nie powstanie w rok, dwa czy trzy, ale myślę, że do końca kadencji.

Kadencji parlamentu czy samorządu?

Trzymajmy się samorządu może, ale chciałbym oczywiście, żeby parlamentu.

Czyli dłużej.

Tto jest tak, że jeżeli złapaliśmy przysłowiową nitkę, to teraz będziemy ją mocno ciągnęli i tego lobowania za tym, żeby w kolejnych budżetach, już w budżetach wpisanych w ministerstwie, były konkretne miliony na kolejne etapy, to już jest rola nas, ale również parlamentarzystów Ziemi Opolskiej, no bo nie ukrywajmy, to budżet państwa musi sfinansować te inwestycje.

Powiedział pan jeszcze jedną, myślę, dosyć istotną rzecz, że takie muzeum powinno postać w Brzegu, a nie w Lublinie. Mamy rozumieć, że tam na wschodzie nie będzie tego muzeum? Oni są bardziej zaawansowani, jeżeli chodzi o przygotowania.

Oni są bardziej zaawansowani, bo pamiętajmy, że minister Czarnek tam rządził niepodzielnie, natomiast nie na wschodzie są byli Kresowiacy. No nie, nie w Lublinie. Kresowiacy byli na Zachodzie, więc to tak jak my byśmy robili muzeum Kaszubów u siebie.

Ale co z tą inwestycją, co z tymi pieniędzmi, które tam zostały już, mówiąc kolokwialnie, wpompowane?

Mam nadzieję, że zostanie to na zasadzie jednego, bo to jest, z tego co pamiętam, w Muzeum Narodowym. Mam nadzieję, że zostanie ta ekspozycja jako jeden z elementów pokazujący również historię Kresów. I dobrze, że w W Polsce o Kresowiakach się będzie mówiło nie tylko w jednym miejscu, ale również w innych, bo ta historia przecież jest dość obszerna. Ale główne, centralne takie muzeum, powinno być u nas.

Jak skończy się kampania do wyborów samorządowych, zaczniecie kolejny przedwyborczy wyścig, tym razem do Brukseli. Jakie są wasze ambicje związane z tymi wyborami?

Nasze ambicje są takie, żeby po pięciu latach posuchy i braku europosła naszego z województwa opolskiego, wrócić do tego naturalnego schematu, bo wcześniej przez trzy kadencje mieliśmy swojego posła. Będziemy mocno zabiegać, aby, tak jak to było od samego początku wyborów do Europarlamentu, drugie miejsce na listach Koalicji Obywatelskiej, czy w szerszej formule, bo może pójdziemy tropem EPPED i wspólnie z PSL-em taką listę wystawimy, żeby drugie miejsce było dla kandydata z Opola.

Koalicja Europejska, już to przerabialiście.

Przerabialiśmy, no ale pamiętajmy, że byliśmy w zupełnie innej formule. W szczycie formy był wtedy PiS i faktycznie te wybory wtedy przegraliśmy, biorąc tak naprawdę wszystkich na pokład. I to chyba nie najlepiej się dla nas skończyło, bo straciliśmy troszeczkę mandatów na rzecz polityków lewicy, którzy zapewnili sobie dobre emerytury, chociaż kandydując już byli na emeryturach. Myślę, że należy zdynamizować parlamentarzystów europejskich. To jest bardzo ważna perspektywa. To są duże środki dla Polski. W końcu jesteśmy partnerem i tak naprawdę zajmujemy w Europie miejsce Wielkiej Brytanii. Jesteśmy na czwartym miejscu w kolejności przy polityce proeuropejskiego rządu Donata Tuska. Jesteśmy bardzo dużo w Europie w stanie dla Polski ugrać, ale do tego potrzebujemy dynamicznych europosłów z doświadczeniem, z doświadczeniem wielowątkowym, więc mam nadzieję, że to nie będzie zsyłka dla posłów, jak to niekiedy miało miejsce na dobre synekury, tylko to będą faktycznie fachowcy, którzy będą aktywni, w swoich regionach również.

No to kto mógłby być, kto chciałby pan, żeby był takim dynamicznym, aktywnym europosłem z Opolszczyzny.

A to poczekajmy jeszcze chwilę. Zakończmy wybory samorządowe, bo nie ma co mówić dwa kroki do przodu, jeżeli jeszcze nie jesteśmy pewni, jaki będzie układ w sejmiku. To jest dla nas dzisiaj priorytetem. Priorytetem jest dla nas utrzymanie w fotelu marszałka województwa i w większości w zarządzie województwa, bo wydaje nam się, że przez jedną, drugą, trzecią kadencję, zrobiliśmy bardzo wiele dla naszego regionu. Myślę, że od 8 kwietnia będziemy rozmawiali o eurowyborach.

Zobacz także

2024-11-21, godz. 09:57 Aleksandra Drescher: zawieszamy kontrole WFOŚ na terenach dotkniętych powodzią Jak przekazał w PRRO prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Opolu Aleksandra Drescher. Fundusz zdecydował się zawiesić na terenach dotkniętych… » więcej 2024-11-20, godz. 09:49 "Prace cały czas trwają, aby nikogo nie zatopiło". Daniel Palimąka o usuwaniu skutków powodzi na rzekach - Musimy przygotowywać się na kataklizmy, które będą nas ciągle zaskakiwać. W tym sensie, że będą być może mocniejsze, być może większe. I takie… » więcej 2024-11-18, godz. 16:38 "Ponad 1200 gospodarstw, które ucierpiały". Łukasz Smolarczyk o pomocy dla rolników po powodzi - Do 15 rolnicy mogli składać wnioski za zalaną produkcję w toku i teraz Agencja bardzo szybko te wnioski weryfikuje i bardzo szybko przystąpi do wypłaty… » więcej 2024-11-18, godz. 08:51 Paweł Szymkowicz: brakuje rąk do pracy przy opracowywaniu wniosków o pomoc popowodziową -Problemów finansowych faktycznie nie ma, bo jeśli Ośrodek Pomocy Społecznej składa zapotrzebowanie na wydane decyzje, to te środki pojawiają się czasami… » więcej 2024-11-15, godz. 09:10 "Ministerstwo Infrastruktury widzi potrzebę". Antoni Konopka o powrocie planów budowy trzech zbiorników retencyjnych… Dyrektor generalny Lasów Państwowych wydał zarządzenie, "które zobowiązuje nadleśnictwa w całej Polsce do regularnego informowania samorządów o swojej… » więcej 2024-11-14, godz. 08:46 "Mamy bogatą ofertę polityczną". Tadeusz Jarmuziewicz o braku jednego kandydata koalicji w wyborach prezydenckich - Proszę zobaczyć, że raczej chłopcy trzymają lejce krótko i nie ma tam jakichś scen gorszących albo jakichś takich historii, żeby trzeba się po wyborach… » więcej 2024-11-13, godz. 08:45 "Niedosyt". Arkadiusz Wiśniewski o zapowiedzianym w nowej ustawie zwiększeniu dochodów samorządów - Do samorządu Opola trafi rok do roku, jak policzyliśmy, 30 parę milionów złotych więcej. To jest kwota, która z jednej strony cieszy, bo to zawsze więcej… » więcej 2024-11-12, godz. 08:54 "To grozi wznowieniem konfliktu za parę lat". Marcin Ociepa o pomysłach "zamrożenia" konfliktu w Ukrainie - Rosja funkcjonuje od pewnego czasu w trybie gospodarki wojennej. I tylko dlatego może robić rzecz niezwykle groźną, to znaczy prowadzić równolegle wojnę… » więcej 2024-11-08, godz. 08:49 "Setki tysięcy, jeśli nie miliony". Zbigniew Kubalańca o stratach branży turystycznej w regionie w związku z powo… O tym jak pomóc przedsiębiorcom z branży turystycznej, którzy ucierpieli w trakcie powodzi rozmawialiśmy w Porannej Rozmowie Radia Opole z wicemarszałkiem… » więcej 2024-11-07, godz. 08:51 "Wszystkie ręce na pokład". Wojewoda Monika Jurek o wypłatach pomocy finansowej dla powodzian Gościem Porannej Rozmowy Radia Opole była wojewoda opolska Monika Jurek, którą pytaliśmy o to, kiedy będzie można powiedzieć, że wszyscy, którzy potrzebowali… » więcej
12345
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »