Liban/ Odwetowy atak Izraela na Bejrut, celem dowódca Hezbollahu (opis)
Przeprowadziliśmy "ukierunkowane uderzenie na Bejrut, wymierzone w dowódcę odpowiedzialnego za śmierć dzieci w Madżdal Szams i zabicie licznych innych izraelskich cywilów" - podała w komunikacie izraelska armia.
Izraelskie pociski spadły na południowe przedmieścia Bejrutu, uznawane za bastion Hezbollahu, w pobliżu siedziby najwyższego organu kierowniczego tego ruchu, Rady Szury - przekazała libańska agencja prasowa. Dodano, że w miasto uderzyły trzy pociski wystrzelone z drona.
W nalocie zginęły dwie osoby - podała agencja AFP, agencja Reutera poinformowała o jednej ofierze śmiertelnej i siedmiu rannych.
Według mediów celem ataku był Fuad Szukr, znany też jako Hadżdż Mohsin, dowódca operacyjny militarnego skrzydła Hezbollahu i bliski doradca szefa tego ruchu, Hasana Nasrallaha. Mężczyzna przeżył nalot - poinformowały Reuters i AFP, powołując się na źródła bliskie Hezbollahowi. Saudyjski portal Al-Hadath podał, że Szukr zginął, a jego ciało jest trzymane pod strażą w jednym z bejruckich szpitali.
Szukr jest też poszukiwany przez władze USA za sprawowanie kierowniczej roli w zamachu bombowym na koszary amerykańskich żołnierzy w Bejrucie w 1983 r. Zginęło w nim 241 amerykańskich i 58 francuskich żołnierzy. USA za pomoc w ujęciu Szukra oferują nagrodę w wysokości do 5 mln dolarów.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie jest bardzo napięta po przypisywanym Hezbollahowi sobotnim ataku na druzyjskie miasteczko Madżdal Szams na anektowanych przez Izrael Wzgórzach Golan. Zginęło wówczas 12 dzieci i nastolatków. Hezbollah odrzuca swoją odpowiedzialność za nalot. Izrael zapowiedział stanowczy odwet, wzrosły obawy, że eskalacja może doprowadzić do otwartej wojny.
Regularna wymiana ognia między Hezbollahem i Izraelem trwa od rozpoczęcia wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 roku. Do tej pory ograniczała się do terenów przygranicznych; po obu stronach granicy ewakuowano dziesiątki tysięcy cywilów. W samych ostrzałach zginęło po stronie libańskiej ponad 500 osób - głównie bojowników Hezbollahu, a po stronie izraelskiej - kilkadziesiąt osób, cywilów i żołnierzy.
Wspierany przez Iran szyicki Hezbollah jest partią polityczną i organizacją zbrojną, która kontroluje południowy Liban i ma szerokie wpływy polityczne w tym państwie. Grupa jest uznawana za organizację terrorystyczną m.in. przez USA i Izrael i deklaruje, że jej celem jest zniszczenie państwa żydowskiego. Hezbollah jest uznawany za największą i najlepiej uzbrojoną niepaństwową armię świata. Dysponuje dużym arsenałem rakietowym i doświadczonymi w wojnie domowej w Syrii bojownikami.
Władze Libanu potępiły atak, wyrażając jednocześnie nadzieję, że odpowiedź Hezbollahu będzie "proporcjonalna", co powstrzyma "falę śmierci".
Izraelski atak potępiły też władze Rosji i Iranu.
Amerykański departament stanu przekazał, że będzie nadal działał na rzecz dyplomatycznego rozwiązania konfliktu i uniknięcia eskalacji.
Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)
adj/ mms/