Szczyt NATO/ Ekspert: Sojusz może nie przetrwać ponownej prezydentury Trumpa
Profesor Saideman, który specjalizuje się w sprawach NATO, polityki zagranicznej i wojskowości, pełni funkcję dyrektora zespołu badawczego Canadian Defence and Security Network podkreślił, że bierze "wszystko co powiedział Trump o sojuszu poważnie i dosłownie" - także dlatego, że NATO jest tak bardzo zależne od amerykańskiego zobowiązania do działania w chwili ataku na innego członka sojuszu.
"Trump podważy NATO, a sojusz tego nie przeżyje" - napisał Saideman w artykule na portalu The Conversation, który publikuje artykuły i komentarze naukowców. NATO opiera się na wiarygodności i zapewnieniu, że USA zareagują na atak na członka sojuszu, a jeśli NATO nie zareaguje, to się rozpadnie – ostrzegł.
Przypominając dotychczasowe wypowiedzi Trumpa o NATO i wskazując na nieprawdziwe tezy byłego prezydenta USA i obecnego republikańskiego kandydata, np. że kraje NATO są winne sojuszowi pieniądze i że nie wyśle on amerykańskich sił do pomocy krajom, które nie wydają 2 proc. swojego PKB na obronność, Saideman zwrócił uwagę, że "antynatowskie stanowisko pozostaje wśród najbardziej konsekwentnie zajmowanych pozycji przez Trumpa podczas pełnienia urzędu i potem". Podkreślił przy tym, że nic w amerykańskiej konstytucji nie może zmusić prezydenta USA do wysłania wojsk.
Artykuł 5 traktatu o Sojuszu, który zapewnia, że atak na jedno państwo jest traktowany jak atak na całe NATO "nie działa automatycznie" - dodał Saideman. Przypomniał, że NATO działa na zasadzie konsensusu. Państwa muszą uznać, że doszło do ataku, a "Trump mógłby blokować wysyłki na rzecz porozumienia, nie zgadzając się". Po drugie, każde państwo może wycofać się z misji NATO, ponieważ każde państwo odpowiada tak "jak uzna za słuszne". "Zatem, jeśli np. Rosja zaatakowałaby Łotwę, Trump mógłby nie tylko odmówić wysłania wojsk, mógłby też nakazać powstrzymanie się od działania żołnierzom w regionie (…) To jest szczególnie istotne, ponieważ siły amerykańskie to nerwy i system krążenia NATO" - napisał Saideman.
Dodał, że podstawową misją NATO nie jest walka, ale odstraszanie, przeciwdziałanie wojnie. Działa ono obecnie wobec Rosji, ale "jeśli Trump powie rosyjskiemu prezydentowi Władimirowi Putinowi i Rosjanom, że mogą zaatakować sojusznika w NATO lub 'zrobić cokolwiek chcą', jak powiedział w tym roku, odstraszanie już nie działa".
Z Toronto Anna Lach(PAP)
lach/ san/