Radio Opole » Kraj i świat
2024-07-12, 07:20 Autor: PAP

Włochy/ Koalicja chce bezpośrednich wyborów premiera, opozycja broni prerogatyw prezydenta

Wśród gorących sporów trwają w parlamencie Włoch prace nad rządowym projektem ustawy w sprawie wprowadzenia bezpośrednich wyborów premiera. Wymaga to zmiany konstytucji. Premierka Giorgia Meloni argumentuje, że obywatele mają prawo wybrać szefa rządu. Centrolewicowa opozycja mówi o próbie osłabienia roli prezydenta.

W komentarzach podkreśla się, że bezpośrednie wybory szefa rządu byłyby eksperymentem w skali międzynarodowej i całkowicie zmieniłyby polityczną panoramę kraju.


Gdyby doszło do zmiany konstytucji, premier nie byłby mianowany przez prezydenta w rezultacie wyborów i powstania możliwej większości w parlamencie. Szef państwa powierzałby to stanowisko na podstawie decyzji obywateli. Nie zapisano zarazem, jak prezes Rady Ministrów miałby być wybierany, co szczególnie skrytykowała opozycja.


Zasady wyboru ma sprecyzować następna ustawa.


„To matka wszystkich reform” - powiedziała w listopadzie zeszłego roku Meloni, przedstawiając projekt reformy konstytucyjnej. Przypomniała wtedy, że w ciągu ostatnich 20 lat Włochy miały 12 premierów.


"Przez 75 lat Republiki mieliśmy 68 rządów, które pracowały średnio po półtora roku" – dodała. "Kiedy rządy kończą pracę po 18 miesiącach, dochodzi do osłabienia kraju" – zaznaczyła Meloni.


Według argumentacji liderki prawicy proponowana zmiana w konstytucji gwarantuje "prawo obywateli do decydowania o tym, kto będzie nimi rządził, oraz zakończenie gier pałacowych i rządów technicznych"; skończyłaby też z podejmowaniem "decyzji ponad głowami obywateli", które nie ma nic wspólnego z wolą ich większości.


"To priorytet, ponieważ jesteśmy stabilni, mocni i mamy obowiązek wykorzystać tę okazję i zostawić narodowi coś, co może rozwiązać problemy strukturalne" - oświadczyła premierka.


"Brak stabilności stworzył problem wiarygodności międzynarodowej w naszych rozmowach" - zaznaczyła.


Centrolewicowa opozycja upomina się z kolei o prezydenta i jego prerogatywy. Przypomina, że zarówno obecny szef państwa Sergio Mattarella, jak i jego poprzednik Giorgio Napolitano wielokrotnie rozwiązywali poważne kryzysy rządowe, dzięki czemu można było uniknąć rozpisania nowych wyborów.


W odpowiedzi na falę krytyki i zarzuty o próby osłabienia kompetencji głowy państwa premierka Meloni zapewniła, że prezydent Republiki pełni rolę "absolutnego gwaranta".


"Postanowiliśmy nie ruszać jego kompetencji z wyjątkiem powierzenia urzędu premiera temu, kto został wybrany" - mówiła. Zgodnie z projektem reformy premier mógłby zostać zastąpiony tylko przez parlamentarzystę.


To faktycznie oznaczałoby koniec tzw. rządów technicznych z premierami spoza świata bieżącej polityki, mianowanymi przez prezydenta.


Ostatnim był Mario Draghi, były prezes Europejskiego Banku Centralnego. Gdy stanął na czele rządu w szczycie pandemii w 2021 roku i stworzył szeroką koalicję zgody narodowej, tylko partia Meloni - Bracia Włosi - była w opozycji do niego.


Za próbę pozbawienia prezydenta jego kompetencji przeciwnicy reformy uznali też pomysł zniesienia mandatu dożywotniego senatora z wyjątkiem tego, jaki otrzymują byli szefowie państwa.


W przeszłości tytuł ten dostawały osoby zasłużone dla nauki, sztuki i polityki. Obecnie taki mandat ma m.in. ocalała z Holokaustu była więźniarka Auschwitz 93-letnia Liliana Segre, aktywna na scenie politycznej i zaangażowana w zwalczanie antysemityzmu i mowy nienawiści.


Projekt nowelizacji konstytucji umacniający urząd premiera został przyjęty przez Senat w czerwcu. Przeciwko głosowała cała opozycja, która wcześniej zgłosiła prawie trzy tysiące poprawek.


Następnie ustawa trafi do Izby Deputowanych, a potem wróci do Senatu i znów do izby niższej. Ta wieloetapowa procedura wynika z tego, że w przypadku reformy konstytucyjnej wymagane są łącznie cztery głosowania, po dwa w każdej izbie parlamentu. W drugiej turze głosowań do przyjęcia ustawy konieczna będzie większość absolutna tak w Senacie, jak i w Izbie Deputowanych.


Droga ku realizacji reformy, nazwanej „premierato”, jest jeszcze bardzo długa, choć Braciom Włochom zależy na tym, by parlament zakończył prace nad projektem jeszcze w tym roku. Wtedy pozostanie ostatnia kwestia: jeśli w ostatnim głosowaniu nowelizacji nie poprą co najmniej dwie trzecie parlamentarzystów, złożony zostanie wniosek o przeprowadzenie referendum konstytucyjnego. Może się ono odbyć najszybciej w przyszłym roku.


Reforma konstytucyjna, wymagająca zmiany trzech artykułów ustawy zasadniczej, nie tylko umocniłaby pozycję premiera kosztem prezydenta, ale też wymagałaby kolejnej zmiany ordynacji wyborczej.


Wprowadzenie reformy w życie będzie niemożliwe, jeśli Meloni nie rozwiąże kwestii systemu wyborczego - ocenił ekspert do spraw ordynacji Peppino Calderisi. Jeżeli Trybunał Konstytucyjny zgłosi zastrzeżenia do nowej ordynacji wyborczej, jak to było w minionych latach w przypadku dwóch innych zmian, także reforma "premierato" nie mogłaby zostać zrealizowana.


Kolejny ważny aspekt tej reformy to ograniczenie kadencji szefa rządu do dwóch, by unikać przedłużania pracy jednego gabinetu i sprzyjać zmianom politycznym.


Po pierwszym głosowaniu w Senacie Meloni oświadczyła, że to "krok na drodze do umocnienia demokracji, zagwarantowania stabilności instytucji i położenia kresu grom pałacowym”.


W reakcji na wynik głosowania protest na jednym z rzymskich placów zorganizowały siły opozycji: Partia Demokratyczna, Ruch Pięciu Gwiazd oraz Sojusz Zielonych i Lewicy.


Liderka Partii Demokratycznej Elly Schlein wyraziła opinię, że to "niebezpieczna reforma", bo ogranicza prerogatywy parlamentu i prezydenta w mianowaniu szefa rządu. "Wykorzystamy każdy instrument parlamentarny przeciwko temu projektowi"- oświadczyła.


“Osłabianie parlamentu nie umacnia demokracji, tak jak nie umacnia jej osłabianie prerogatyw osoby, która w latach trudności i kryzysów politycznych potrafiła zagwarantować wiarygodność międzynarodową i stabilność kraju” - oświadczyła przywódczyni opozycji, stając w obronie prezydenta Sergio Mattarelli, którego autorytet jako strażnika i gwaranta konstytucji jest powszechnie uznany.


Liderce PD wtórował były dwukrotny premier Giuseppe Conte, obecnie lider Ruchu Pięciu Gwiazd, który w latach 2018-2021 stał na czele dwóch różnych rządów i – jak zauważyła lewicowa „La Repubblica” - dobrze wie, co oznacza kryzys po upadku Rady Ministrów i jak go rozwiązać.


„Prawica zdaje sobie sprawę, że projekt reformy musi zostać zmieniony, bo inaczej rozbije się o referendum” - ostrzegł Conte. Jego zdaniem projekt w obecnym kształcie „upokarza rolę parlamentu”, a prezydenta „sprowadza do funkcji asystenta od podawania papierów".


W reakcji na pojawiające się zarzuty o autorytaryzm Meloni powiedziała podczas spotkania w siedzibie stowarzyszenia prasy zagranicznej w Rzymie: "Jeśli obywatele wybierają, kto ma rządzić, to jest to demokracja". "Chciałabym zapewnić stabilność i większy wpływ obywateli na powoływanie rządów" - podkreśliła.


Jej argumenty nie przekonują jednak parlamentarnej opozycji. Były centrolewicowy premier Matteo Renzi, który podał się do dymisji po przegranym referendum w sprawie zmiany konstytucji, powiedział: "Kiedy premier odnosi porażkę w referendum nad ustawą rządową, składa rezygnację, koniec kropka. I spotka to też Meloni".


Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)


sw/ akl/


Kraj i świat

2024-07-12, godz. 07:10 Rząd chce przyjąć projekt o związkach partnerskich najpóźniej w październiku (opis) Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Maciej Berek powiedział PAP, że rząd chciałby przyjąć projekt ustawy o związkach partnerskich na przełomie sierpnia… » więcej 2024-07-12, godz. 07:10 Jak wyglądały wczasy za Gierka - wakacje w PRL na plakatach Plakaty turystyczne związane z wycieczkami i obozami harcerskimi, prace nawiązujące do okresu żniw czy plakaty o wymiarze propagandowym przygotowywane z okazji… » więcej 2024-07-12, godz. 07:10 Paryż - Sifan Hassan chce być jak Zatopek i poprawić osiągnięcie z Tokio Mistrzyni olimpijska z Tokio w biegach na 5 000 m i 10 000 m i brązowa medalistka na 1500 m Sifan Hassan zamierza w igrzyskach w Paryżu przejść po raz kolejny… » więcej 2024-07-12, godz. 07:00 Rząd chce przyjąć projekt o związkach partnerskich najpóźniej w październiku (krótka) Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Maciej Berek powiedział PAP, że rząd chciałby przyjąć projekt ustawy o związkach partnerskich na przełomie sierpnia… » więcej 2024-07-12, godz. 07:00 Ekspert: niezbędna jest konsolidacja szpitali Niezbędna jest konsolidacja szpitali - powiedział PAP dr Jerzy Gryglewicz, ekspert z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. Stwierdził… » więcej 2024-07-12, godz. 07:00 "Rzeczpospolita": Górnictwo znów na minusie, a zgody na pomoc brak Zgody Brukseli na pomoc publiczną dla kopalń węgla kamiennego wciąż nie ma, a stanowiska Ministerstwa Przemysłu i Komisji Europejskiej nie dają nadziei… » więcej 2024-07-12, godz. 06:40 Badanie: zadłużenie branży fitness na koniec kwietnia br. to 88 mln zł Na koniec kwietnia br. zadłużenie branży fitness wyniosło 88 mln zł, to wzrost o 17,4 mln zł w ciągu roku - wynika danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor… » więcej 2024-07-12, godz. 06:40 "Rz": Sąd szuka szpiegów Dwóch Ukraińców skazanych za szpiegostwo dla Rosji nadal ukrywa się przed odsiadką - informuje w piątek 'Rzeczpospolita'. » więcej 2024-07-12, godz. 06:20 Paryż - Estanguet: sprzedano rekordową liczbę biletów Na rozpoczynające się za dwa tygodnie igrzyska olimpijskie w Paryżu sprzedano rekordową liczbę 8,6 miliona biletów. To o 300 tys. więcej niż wynosił poprzedni… » więcej 2024-07-12, godz. 06:20 Włochy/Ponad ćwierć wieku czekała na etat w przedszkolu, dostała go przed emeryturą Po 26 latach nauczycielka przedszkolna z okolic włoskiego miasta Frosinone w centrum kraju doczekała się stałego miejsca pracy z pełnym etatem. Finał jej… » więcej
45678910
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »