Rosja/ Obywatel Francji Laurent Vinatier pozostanie w areszcie; sąd odrzucił apelację
Obywatel Francji i jego adwokaci bezskutecznie zabiegali o objęcie go aresztem domowym.
Vinatier, który pracował w Rosji dla szwajcarskiej organizacji pozarządowej, przekonywał w sądzie, że kocha ten kraj i związał z nim swoje życie - jego żona jest Rosjanką. Powiedział również, że starał się w swej pracy "prezentować w należyty sposób interesy Rosji w sferze stosunków międzynarodowych".
Na rozprawie w Moskwiewskim Sądzie Miejskim obecny był konsul Francji Patrice Servantie.
47-letni Francuz, który jest doktorem filozofii, znawcą Rosji oraz Azji Środkowej i zajmuje się również wojnami czeczeńskimi, pracował dla mającej siedzibę w Genewie organizacji Dialog Humanitarny, a wcześniej był konsultantem Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. Został zatrzymany 6 czerwca w Moskwie, pod zarzutem zbierania wrażliwych informacji dotyczących sił zbrojnych Rosji; wszczęto wobec niego postępowanie karne na mocy ustawy o tzw. agentach zagranicznych. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Aresztowanie obywatela francuskiego nastąpiło w czasie, gdy między Paryżem i Moskwą narastają napięcia w związku z agresją rosyjską przeciwko Ukrainie. Vinatier jest kolejnym obywatelem kraju zachodniego przetrzymywanym w Rosji. Jego aresztowanie uznane zostało przez dyplomatów zachodnich jako sygnał dla prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który ponawia apele o zwiększenie pomocy zachodniej dla Kijowa - zauważa agencja Reutera.
Ustawę o tzw. agentach zagranicznych przyjęto w Rosji w 2012 roku, a poprawki do niej wprowadzono w lipcu 2022 roku. Zmiany rozszerzyły wówczas definicję "agenta", określanego wcześniej jako osoba lub organizacja, która otrzymuje wsparcie finansowe z zagranicy, o osoby znajdujące się jedynie pod bliżej nieokreślonym "wpływem lub presją" podmiotów zagranicznych. (PAP)
awl/ kar/