Morawiecki dla „Le Figaro”: zawsze rozwiązywaliśmy spory z Orbanem dla dobra Ukrainy
Polityk PiS przyznał, że obecnie ważą się losy pozostania jego partii w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) w Parlamencie Europejskim. Jako alternatywę wymienił porozumienie partii z krajów Europy Środkowo-Wschodniej i utworzenie Grupy Wyszehrad plus.
„Geografia silnie nas łączy” – stwierdzi Morawiecki. Według niego nowa grupa może liczyć nawet do 50 deputowanych, jeśli PiS do niej dołączy.
Do nowej frakcji miałby należeć również węgierski Fidesz, którego lider Orban krytykowany jest za bliskie kontakty z Rosją i blokowanie pomocy dla Ukrainy.
„Kiedy byłem premierem, Viktor Orban nigdy nie zablokował niczego (…) o kluczowym znaczeniu dla Ukrainy. Ale pamiętam, że kraje, takie jak Niemcy, Austria, Belgia i Włochy blokowały sankcje” – stwierdził były polski premier.
Według Morawieckiego Ukraina powinna otrzymać jak najwięcej broni tak szybko, jak to tylko możliwe. „Stanowisko Viktora Orbana jest inne, ale zgadzamy się, nie zgadzać” – dodał polityk.
Rozmowy w ramach EKR dotyczą m.in. paktu migracyjnego i azylowego, walki z nielegalną imigracją czy bezpieczeństwa polskiej granicy wschodniej, a także polityki klimatycznej – powiedział Morawiecki. Dodał, że przedmiotem negocjacji jest też podział stanowisk w ramach EKR.
„Kwestia imigracji jest jedną z kości niezgody między nami a włoską delegacją w EKR” – zaznaczył polityk PiS, dodając, że w tym zakresie bliżej mu do partii byłego premiera Czech Andreja Babisza i Viktora Orbana.
Według Morawieckiego w UE istnieje „system oligarchiczny”, a grupy „głównego nurtu” wykluczają pozostałe frakcje z podziału najwyższych stanowisk. (PAP)
mrf/ kar/ amac/