Ambasada USA w Rosji wezwała do uwolnienia amerykańskiego dziennikarza oskarżonego o szpiegostwo
"Od samego początku daliśmy jasno do zrozumienia, że Evan nie dopuścił się żadnego przestępstwa i nie powinien był być aresztowany" – czytamy w oświadczeniu ambasady zamieszczonym w mediach społecznościowych. Misja dyplomatyczna wezwała do "natychmiastowego" uwolnienia reportera, przetrzymywanego w Rosji od 15 miesięcy, a także Paula Whelana, byłego żołnierza marines, który - także pod zarzutem szpiegostwa - został w 2018 roku aresztowany w Moskwie i odsiaduje wyrok 16 lat pozbawienia wolności.
Jak przekazał Reuters, Kreml, zapytany w środę o możliwą wymianę Gershkovicha, odpowiedział, że takie sprawy "wymagają publicznego milczenia" i "należy poczekać na wyrok w tej sprawie".
Rozpoczęty w środę proces przed sądem w Jekaterynburgu odbywa się za zamkniętymi drzwiami. Dziennikarze zostali wpuszczeni na salę rozpraw zaledwie na kilka minut przed wyłączeniem jawności posiedzenia. 32-letni Gershkovich, z ogoloną głową, został umieszczony w szklanej klatce dla oskarżonych, do której przymocowana była żółta kłódka. Dotychczasowe postępowanie organów ścigania w sprawie korespondenta również było objęte klauzulą tajności.
Sąd poinformował, że kolejna rozprawa odbędzie się 13 sierpnia.
Prawnik Jay Conti, przedstawiciel wydawcy "Wall Street Journal", ocenił proces jako fikcję, ponieważ - jak przyznał w rozmowie z agencją AP - "jest on oparty na fałszywych, całkowicie zmyślonych oskarżeniach".
Urodzony w Ameryce syn imigrantów z ZSRR Gershkovich jest pierwszym zachodnim dziennikarzem aresztowanym pod zarzutem szpiegostwa w poradzieckiej Rosji. Rosyjska prokuratura generalna poinformowała w czerwcu, że korespondent został oskarżony o "zbieranie tajnych informacji" na polecenie CIA na temat Urałwagonzawodu, fabryki położonej około 150 km na północ od Jekaterynburga, która produkuje i naprawia czołgi oraz inny sprzęt wojskowy. To przestępstwo zagrożone jest karą do 20 lat więzienia. Reuters przypomniał, że rosyjskie sądy skazują ponad 99 proc. oskarżonych, a prokuratorzy mogą odwoływać się od wyroków, które uważają za zbyt łagodne, a nawet od uniewinnień.
Gershkovich, "Wall Street Journal" oraz władze USA twierdzą, że reporter jest niewinny i wykonywał swoje normalne obowiązki zawodowe jako korespondent formalnie zarejestrowany przez rosyjski MSZ. (PAP)
mzb/ szm/