MKiDN ogłosiło w poniedziałek konsultacje założeń ustawy medialnej. Proponowane rozwiązania zakładają m.in. likwidację abonamentu, reformę KRRiT i likwidację Rady Mediów Narodowych. "Zależy nam na przygotowaniu ustawy w jak najbardziej demokratyczny sposób, dlatego też podjęliśmy decyzję o szerokich konsultacjach założeń, do których każdy będzie mógł się odnieść" - powiedziała ministra kultury Hanna Wróblewska.

Prof. Kowalski ocenił, że "zmiana ustawy o radiofonii i telewizji jest oczekiwana i konieczna". "Proponowane kierunki nowelizacji są nawiązaniem do Europejskiego Aktu Wolności Mediów (EMFA)" - przypomniał.

Jego zdaniem najbardziej "palącym problemem" jest finansowanie mediów. "Proponuje się tutaj finansowanie w relacji do produktu krajowego brutto w wysokości 0,09 proc. Dawałoby to, według moich obliczeń, około trzech miliardów złotych rocznie lub nieco ponad tę kwotę. Jest to dobre rozwiązanie pod warunkiem, że będzie ono respektowane, to znaczy, że będzie miało mocną gwarancję i będzie mechanizmem wieloletnim. Tutaj zawsze jest ryzyko wpływu bieżącej polityki" - zwrócił uwagę medioznawca.

Dodał, że "jednocześnie są proponowane pewne ograniczenia udziału reklam w mediach publicznych, co powinno być konsekwencją wysokiego poziomu finansowania publicznego". "Będzie to sprzyjało zmniejszaniu presji komercyjnej na media publiczne" - ocenił.

Reforma ma objąć też Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Zdaniem członka KRRiT jest to "konieczne". "Tu zwraca się uwagę przede wszystkim na zwiększenie składu rady z 5 do 9 członków i wprowadzenie tzw. rotacyjności składu co dwa lata. W mojej opinii rotacja co dwa lata to jednak zbyt krótki czas przy zachowaniu kadencji sześcioletniej. Wydaje się, że lepsza byłaby rotacja co trzy lata, gdyż potrzebny jest okres wdrożeniowy. Poza tym trzeba gruntownie przemyśleć mechanizm rotacyjnego powoływania nowych członków. Jak wymienić jedną trzecią składu, mając dwóch członków powoływanych przez Senat - to propozycja z nowelizacji?" - zastanawiał się prof. Kowalski.

"Zwiększenie liczby członków KRRiT samo w sobie jest dobrym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę, że przed tego typu organem pojawiają się zupełnie nowe zadania, związane z wdrażaniem Europejskiego Aktu Wolności Mediów. Być może liczniejszy skład lepiej podoła tym wyzwaniom" - dodał.

Przypomniał, że "zadaniem KRRiT miałoby być powoływanie rad nadzorczych mediów oraz dwustopniowa procedura powoływania zarządów, co zresztą już miało miejsce". W ocenie prof. Kowalskiego "trzeba przyjrzeć się tym przepisom, bo tak było w poprzednich rozwiązaniach ustawowych". "Dokonywałoby się to w drodze otwartych konkursów, ale one wtedy też były otwarte, więc być może to jest nawiązanie do poprzednich doświadczeń" - zauważył.

Jak mówił, "zwraca się również uwagę na powoływanie rad programowych, które powstawałyby ze zgłoszeń organizacji pozarządowych i organizacji twórczych". "Tu jest kluczowa kwestia kompetencji rad programowych, dzisiejsza ich rola jest niewielka, a ich opinie najczęściej nie są brane pod uwagę" - powiedział.

"Proponując konsultacje, ministerstwo kultury nie widzi potrzeby dokonywania zmian strukturalnych w organizacji radia i telewizji, więc utrzymany zostałyby obecny stan – 17 spółek regionalnych plus Polskie Radio i TVP bez potrzeby dokonania zmian, np. polegających na łączeniu oddziałów" - przekazał członek KRRiT.

Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych, oraz Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, nie chcieli w poniedziałek odnieść się do projektów resortu kultury. (PAP)

autor: Tomasz Szczerbicki, Katarzyna Krzykowska

szt/ ksi/ aszw/ wus/