Francja/ Były szef związków zawodowych: trzeba zapobiec wygranej Zjednoczenia Narodowego
Jeden z przywódców francuskiej lewicy Raphael Glucksman wskazał Bergera jako możliwego kandydata na urząd premiera w przypadku wygrania Frontu Ludowego - koalicji lewicowej, która chce stawić czoła skrajnej prawicy w niedzielnych wyborach.
RN "to formacja, która nie daje żadnej odpowiedzi na problemy ekonomiczne, społeczne, ekologiczne i demokratyczne, którymi musimy stawić czoła" - powiedział Berger.
Zapytany, czy widziałby siebie w roli premiera odpowiedział, że w obecnej sytuacji nie to jest najważniejsze. Przypomniał również, że ustąpił ze stanowiska szefa związków zawodowych, aby przejść do sektora prywatnego i odpocząć od życia publicznego.
Zarazem w poniedziałkowej rozmowie we francuskiej telewizji publicznej Berger zaprotestował przeciwko scenariuszowi, w którym to szef radykalnie lewicowej Francji Nieujarzmionej Jean-Luc Melenchon byłby kandydatem Fontu Ludowego na urząd premiera. "To nie może być on. Trzeba skończyć z tymi spekulacjami. On próbuje wszystko wysadzić w powietrze" - skrytykował Berger lidera Francji Nieujarzmionej.
Dodał że "rzemieślnicy chaosu będą wszędzie", a teraz jest czas debatowania i zawierania kompromisów.
Według sondaży zdecydowanym faworytem wyborów parlamentarnych we Francji jest Zjednoczenie Narodowe. (PAP)
awm/ ap/