MSiT wydało oświadczenie ws. zwrotu 1,4 mln zł przez Polski Związek Badmintona
Resort zakwestionował elementy umów na rok 2023. Umowy dotacyjne z lat 2019-2023 Polskiego Związku Badmintona oraz Fundacji Narodowy Badminton są obecnie przedmiotem badań Najwyżej Izby Kontroli oraz Krajowej Administracji Skarbowej.
W wydanym komunikacie ministerstwo szczegółowo wyjaśnia, które części składowe umów zostały zakwestionowane i jaka wysokość środków podlega zwrotowi. I tak na wsparcie zadania Młodzieżowe Ośrodki Badmintona, w ramach którego przewidziano zajęcia sportowe, zakup sprzętu, działania promocyjne, szkolenia dla trenerów oraz organizację pikników (150) i eventów przyznano kwotę 1 885 000 zł. Do zwrotu przypisano sumę w wysokości 418 876,41 zł jako wykorzystaną niezgodnie z przeznaczeniem.
Z kolei Fundacja Narodowy Badminton wnioskowała o zadania: zajęcia badmintona, turnieje w środowisku wiejskim, szkolenia dla nauczycieli wychowania fizycznego, organizację Narodowych Dni Badmintona we Wrocławiu oraz 150 pikników. Na ten cel przyznano kwotę 2 100 000 zł. Do zwrotu przypisano kwotę w wysokości 1 019 106,25 zł.
W oświadczeniu czytamy, że "beneficjenci naruszyli przedmiot umowy i nie organizowali samodzielnie pikników... W tym były przypadki uczestnictwa w piknikach, gdzie promowali się politycy związani z obozem Prawa i Sprawiedliwości, m.in. były minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk. Z dokumentacji wynika, że na piknikach Związek nie zapewniał deklarowanej we wnioskach infrastruktury sportowej. Dokumentacja fotograficzna nie potwierdza, że w piknikach i eventach uczestniczyła deklarowana liczba osób".
Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras konsekwentnie nie pozwala na to, aby pieniądze budżetu państwa przeznaczone na sport powszechny, były wykorzystywane na działania partyjne, kampanijne i inne niezgodne z przeznaczeniem.
"Pozostawiam ocenie opinii publicznej kulturę osobistą Prezesa Marka Krajewskiego. W mojej ocenie nie jest to język, jakim powinni posługiwać się beneficjenci wobec dysponenta środków publicznych i jest najlepszym dowodem niewłaściwych relacji pomiędzy poprzednim kierownictwem resortu a niektórymi beneficjentami, szczególnie tymi powiązanymi z wysokimi funkcjonariuszami Prawa i Sprawiedliwości, tak jak ma to miejsce w tym przypadku" - oświadczyła cytowana w komunikacie Aleksandra Chalimoniuk, dyrektor Biura Komunikacji i rzecznik prasowy MSiT. (PAP)
mask/ af/