Jak uzasadnili jurorzy, przedstawienie "Nie czekaj na mnie" zostało docenione za "spójność wszystkich elementów spektaklu tworzących świat baśniowo-mityczny, gdzie wszystko: plastyka, animacja i opowiedziana historia trafia prosto do serca".

Jak opisano w materiałach festiwalowych, "Nie czekaj na mnie" to dwujęzyczny projekt artystyczny, polegający na kreowaniu zabawy dla najmłodszej publiczności. Tworzy go lalka, scenografia, animacja i obrazy wideo, które - przenikając się - pokazują świat poezji, humoru, czułości, lęków, naszych niedociągnięć, przywiązań i marzeń.

Festiwal Walizka jest organizowany przez Teatr Lalki i Aktora w Łomży (TLiA). Tytułowa "Walizka" jest symbolem małych form, które można łatwo zagrać niemal w każdych warunkach. Taki teatr ma nawiązywać do tzw. teatrów wędrujących, które swoje przedstawienia wystawiały nie na scenie, ale np. na miejskich rynkach. To również przypomnienie tradycji teatru jarmarcznego.

Tematem przewodnim 37. Festiwalu był "Teatr przemian". Dyrektor TLiA i dyrektor artystyczny Walizki Jarosław Antoniuk wyjaśniał, że chodzi o spektakle, które przemawiają do widzów poprzez "formę, ciekawość, zrozumienie, nadzieję, drogę do serc".

Główną częścią festiwalu był konkurs. W tym roku można było zobaczyć trzynaście spektakli teatrów z Polski, Włoch, Szwajcarii, Francji, Słowacji, USA, Słowenii, Niemiec i Danii. Zostały wybrane z ponad 150 zgłoszeń.

Oprócz Grand Prix jury przyznało też nagrody za reżyserię, scenografię, muzykę i nagrody aktorskie. "Dostrzegamy, że to teatralne święto trafia do szerokiej publiczności, która w sposób niebywały towarzyszy prezentacjom teatralnym. Pragniemy podkreślić wysoki poziom prezentowanych spektakli, które odbywały się w wielu miejscach, kreując przestrzeń miasta jako jeden wielki teatr" - podkreślili jurorzy w protokole ze swego posiedzenia.

Ważną częścią festiwalu był też plenerowy interdyscyplinarny nurt "Moje miasto", a spektakle i działania były prezentowane na Starym Rynku i placu katedralnym w Łomży.

Walizka została dofinansowana m.in. z budżetu miasta, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego.(PAP)

autor: Robert Fiłończuk

rof/ swi/ wus/