Ma też zadbać o to, by polskie interesy były w tym procesie reprezentowane.

Berlińska konferencja ws. odbudowy Ukrainy, organizowana przez Ukrainę i Niemcy, odbędzie się 11 i 12 czerwca. Głównym jej celem jest dalsza mobilizacja międzynarodowego wsparcia na rzecz odbudowy, reform i modernizacji Ukrainy. Obejmuje to udzielanie doraźnej pomocy w zakresie najpilniejszych potrzeb, realizację projektów szybkiej odbudowy i tworzenie atrakcyjnych warunków dla firm do odblokowania prywatnych inwestycji na Ukrainie. Przedstawiciele rządów oraz eksperci omówią m.in. zagadnienie wzmacniania atrakcyjności inwestycyjnej Kijowa oraz kwestię powiązania jej odbudowy z procesem akcesyjnym do Unii Europejskiej.

Integralną częścią konferencją jest Forum Odbudowy, stanowiące platformę wymiany między zainteresowanymi stronami z Ukrainy, Niemiec i zagranicy. Forum obejmuje także targi, podczas których przedstawiciele rządów i przedsiębiorcy mogą wymieniać się pomysłami, uczyć się od siebie nawzajem, nawiązywać kontakty i tworzyć możliwości biznesowe.

W konferencji wezmą udział m.in. szef MSZ Radosław Sikorski oraz szef sejmowej komisji spraw zagranicznych i szef Rady ds. Współpracy z Ukrainą Paweł Kowal.

Kowal podkreślił, że razem z nim do Berlina przyjedzie duża grupa polskich przedstawicieli biznesu, specjalistów oraz samorządowców.

"Polską specjalnością, jeśli chodzi o proces odbudowy jest biznes, ale stawiamy też na samorządy. Będą w naszej delegacji między innymi prezydenci Gdańska, Poznania i Rzeszowa. Moją rolą będzie zbudowanie relacji, które będziemy rozwijać w ciągu najbliższego roku. Dlatego odbędzie się polsko-niemieckie spotkanie samorządowe w kontekście odbudowy Ukrainy, spotkanie z delegacją francuską, rozmowy polsko-japońskie, planujemy też spotkanie polsko-słowackie dotyczące współpracy regionalnej w Karpatach" - powiedział Kowal.

"Będę uczestniczyć też w posiedzeniu platformy G7, która decyduje o kwestiach odbudowy - to się odbędzie w poniedziałek, a potem przy okazji konferencji spotkam się z osobami, z którymi zbudujemy plan współpracy na całe przyszłe półrocze. Chodzi o kwestie takie jak samorząd, szkolenia, biznes, określenie głównych dziedzin tej współpracy" - dodał.

Przekazał, że jako szef Rady, czyli polski specjalny przedstawiciel ds. Ukrainy, będzie rozmawiał ze swoimi odpowiednikami z innych krajów. Jak poinformował, w ramach konferencji planowane jest "podpisanie kilku dokumentów". "BGK podpisze umowę intencyjną o współpracy, będzie też kilka dodatkowych umów. Jednak ta konferencja nie jest głównie po to, by zawierać tam umowy, jest głównie po to, by pokazać nasz plan na odbudowę Ukrainy, zadbać o to, by polskie interesy były w tym procesie reprezentowane i pokazać, że Polska jest jedynym takim krajem, absolutnie unikalnym, przez które przejeżdża większość transportu z zachodu na Ukrainę" - podkreślił.

Zadeklarował, że podczas konferencji poruszy też kwestię bezpieczeństwa energetycznego Ukrainy. "Czytam regularnie raporty i widzę, że jest duże zagrożenie dla funkcjonowania ukraińskiego systemu energetycznego. To się wiąże z potencjalnym napływem migrantów, gdyby doszło do jakiegoś potężnego wyłączenia prądu, a zatem także z sytuacją na granicy z Polską" - zaznaczył.

Podkreślił, że koniczne jest branie także pod uwagę "rozwiązań ewentualnościowych, +jak gdyby+, czarnych scenariuszy". "Jednym z nich jest długotrwałe wyłączenie prądu na Ukrainie jesienią i zimą; inny to sytuacja w Charkowie. Mam zespół w ramach Rady, który przygotowuje różne warianty rozwiązań, gdyby była potrzebna większa pomoc dla Charkowa - zarówno na miejscu, na przykład przy remontach zniszczonych budynków, jak i w przypadku większego ostrzału czy nawet wejścia Rosjan do tego miasta. Patrzymy, w jaki sposób możemy minimalizować związane z tym ryzyka, także ruchu osób, które będą uciekały przed działaniami rosyjskimi" - zaznaczył Kowal.

Pytany o ogłoszenie rozpoczęcia w czerwcu rozmów akcesyjnych z Ukrainą, o którym mówi się nieoficjalnie, oraz tego, że Kijów spełnia warunki dotyczące rozszerzenia, Kowal powiedział, że spodziewa się, że stanie się 25 czerwca na ostatnim posiedzeniu Rady Europejskiej, czyli w przededniu przejęcia przez Węgry prezydencji. "Kluczem do zrozumienia tego, co dziś się dzieje, jest bezpieczeństwo, także bezpieczeństwo Polski, a dla niego rozszerzenie UE jest jednoznacznie pozytywnym elementem" - podkreślił. (PAP)

wni/ godl/ mhr/