Radio Opole » Kraj i świat
2024-06-04, 07:00 Autor: PAP

Hiszpańska liga koszykarzy - Waczyński: kibice w Maladze noszą koszulki z moim nazwiskiem

Adam Waczyński nie ukrywa, że wyjeżdżając w 2014 roku do Hiszpanii spełnił marzenia. "Z roku na rok budowałem swoją pozycję, dzisiaj kibice w Maladze noszą koszulki z moim nazwiskiem" – powiedział koszykarz, który pojawił się w Sopocie na finale ekstraklasy Trefl – King Szczecin.

"Wyjeżdżając z Trefla Sopot do Hiszpanii spełniałem swoje marzenia. Od tego momentu minęło 10 lat, nawet nie wiem, kiedy to zleciało" – przyznał.


Waczyński zdradził, że na początku w hiszpańskiej lidze zaskoczyła go nie tyle fizyczność ile szybkość, zdecydowanie wyższa niż w Polsce.


"Z drugiej strony ACB to najmocniejsza od lat liga w Europie, a praktycznie każdy mecz to jak starcie w Eurolidze. Mam w kościach dziewięć sezonów i bardzo się cieszę, że tak długo utrzymałem się na tym poziomie. Z roku na rok budowałem swoją pozycję, w Maladze wciąż mnie pamiętają i mile traktują, a kibice, chociaż odszedłem w 2021 roku, do tej pory noszą koszulki z moim nazwiskiem. Cieszę się, że zostałem tak zapamiętany" – podkreślił.


Na początku maja ubiegłego roku, jako zawodnik Baxi Manresa, doznał w spotkaniu z Valencią poważnej kontuzji lewego kolana. Od tego momentu nie pojawił się już na parkiecie.


"Zerwałem nie tylko więzadło krzyżowe, uszkodziłem też łąkotkę, doszło więzadło poboczne. To był skomplikowany uraz i lekarz od razu powiedział, że w przypadku takich kontuzji dziewięć miesięcy przerwy to minimum, standard to rok, a czasami dłużej. Jestem w 12. miesiącu rehabilitacji i wszystko jest tak, jak być powinno. Łatwo nie było, zwłaszcza w pierwszym miesiącu, bo do tej pory problemy zdrowotne mnie omijały. Pauzowałem najwyżej sześć-osiem tygodni" – przypomniał.


Popularny "Waca" nie uznaje tego okresu za czas stracony, a wręcz cieszy się, że taka roczna przerwa miała w jego karierze miejsce.


"Poznałem życie z innej strony i mogłem spędzić ten czas z rodziną. Nie miałem za wiele możliwości, aby myśleć, że jestem kontuzjowany. Wielu sportowców ma z tym problem, dużo o tym myśli i się dołuje, ale ja na ten +dołek+ w ogóle nie miałem czasu. Od razu Tomek Gielo powiedział mi +znajdź sobie hobby, będzie ci łatwiej+. Nie tylko się rehabilitowałem, ale także pracowałem nad sobą" – zdradził.


Niespełna 35-letni koszykarz zapewnił, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.


"Nigdy się nie poddaję. Jestem na końcu rehabilitacji, gdyby liga trwała, to zapewne za dwa-trzy tygodnie byłbym gotowy do gry. A tak spokojnie przygotowuję się do kolejnego sezonu. Jestem wolnym zawodnikiem, w zeszłym roku zakończył mi się kontrakt w klubie z Manresy, który pomógł w przeprowadzeniu operacji i rehabilitacji" – podkreślił.


Pochodzący z Torunia zawodnik chciałby pograć jeszcze dwa lata, a później widzi się w roli trenera. Przyznaje, że nawet w okresie rehabilitacji propozycji z różnych klubów, także polskich, w tym Trefla Sopot, nie brakowało.


„To było w grudniu, ale nie byłem na 100 procent gotowy i musiałem odpuścić temat. Czuję się młodo i czuję głód koszykówki. Staram się kłaść nacisk na rzeczy, które nie były moją najmocniejszą stroną i mam nadzieję, że wrócę silniejszy. Miałem rok nie tylko na przemyślenia, ale również pracę nad sobą i na odpoczynek. Może mi to dać więcej lat gry niż gdybym nie miał takiej przerwy” – ocenił.


Były koszykarz klubów z Santiago de Compostela, Malagi, Saragossy i Manresy, a także z Wałbrzycha i Poznania, zakładał, że kiedyś wróci do Polski, ale te plany uległy radykalnej zmianie.


"W Hiszpanii znaleźliśmy z rodziną swoje miejsce na ziemi, to Benalmadena pod Malagą. Raczej nie wrócimy do Polski tylko zostaniemy tam na stałe. To piękne okolice, ale patrzymy na to szerzej, nie tylko pod kątem pogody, ale także dzieci, czyli sportu i nauki" – przekazał.


Reprezentant Polski przyznaje, że wciąż tkwi w nim zadra po konflikcie z prezesem PZKosz Radosławem Piesiewiczem, kiedy trenerem drużyny narodowej był Mike Taylor. Nie wyobraża sobie również powrotu do kadry i ponownej współpracy z ludźmi, z którymi nie było mu wówczas po drodze.


"Przy obecnych strukturach nie widzę swojego powrotu, a jeśli w przyszłości coś się zmieni, to zobaczymy. To nadal jest dla mnie ciężki temat, ze smutkiem też powiem, że nie widzę się w reprezentacji. Sprawy zaszły za daleko, nie mówię koniec, nie mówię nie, ale nie wyobrażam sobie powrotu. Frustracja wciąż jest, ten temat krąży i to nadal trochę boli. To pomogło nam w podjęciu decyzji, żeby zostać i zamieszkać w Hiszpanii. To jedyna pozytywna rzecz, którą znajduję w całej sytuacji" – dodał.


Waczyński pojawił się w Sopocie na pierwszych meczach finału play off Trefla z Kingiem Szczecin. Po dwóch spotkaniach jest remis – w piątek triumfowali obrońcy tytułu 82:73, w niedzielę lepsi 84:81 okazali się gospodarze.


"Brakowało mi sopockiej atmosfery, a sentyment do Trefla jest, był i będzie, bo wiele mu zawdzięczam. Trafiłem do Sopotu mając 15 lat i ten klub bardzo dużo mi dał, wychował jako koszykarza i człowieka, razem zdobywaliśmy medale i Puchary Polski. Ponownie trenerem jest Żan Tabak, którego bardzo cenię. Wiele się od niego nauczyłem i wyjątkowo dobrze wspominam" – zapewnił.


Nie ukrywa, że kibicuje Treflowi, ale cieszy się, że w finale znalazł się również King.


"To jest też konfrontacja dwóch mecenasów sportu - Kazimierza Wierzbickiego i Krzysztofa Króla, którzy wykładają własne pieniądze. Ich pasją jest koszykówka, dlatego zasługują na taki sukces. Trzymam kciuki nie tylko za sopocian, ale także za siódmy mecz. Im więcej emocji, tym lepiej" – podsumował.(PAP)


Autor: Marcin Domański


md/ cegl/


Kraj i świat

2024-07-26, godz. 06:40 130 lat temu urodziła się Magdalena Samozwaniec - gejzer humoru, nawałnica złośliwości 26 lipca 1894 roku urodziła się Magdalena Samozwaniec uznawana za największą polską satyryczkę XX wieku. „Żadna tam normalna. Była zwariowana w najpiękniejszy… » więcej 2024-07-26, godz. 06:30 45 lat temu zmarł Stefan Wiechecki „Wiech” zwany Homerem warszawskiej ulicy 26 lipca 1979 r. umarł Stefan Wiechecki - Tuwim nazwał go „Homerem warszawskiej ulicy i warszawskiego Jęzora”. Lubił go ks. Jan Twardowski. Wiech nigdy… » więcej 2024-07-26, godz. 06:30 Liga NBA - w ramach współpracy z Francją ma powstać 1000 koszykarskich boisk w Afryce Francuski rząd rozpoczął współpracę z amerykańsko-kanadyjską koszykarską ligą NBA w celu rozwoju tej dyscypliny. Projekt zakłada m.in. wybudowanie w… » więcej 2024-07-26, godz. 06:20 Chiny/ Ponad 600 tys. osób dotkniętych przez tajfun Gaemi, który na Tajwanie zabił 5 osób Gaemi, trzeci i najpotężniejszy tajfun, który w tym roku uderzył we wschodnie wybrzeże Chin, dotkną dotychczas ponad 600 tys. osób w prowincji Fujian -… » więcej 2024-07-26, godz. 06:00 Różne gatunki zwierząt może łączyć wspólna kultura Wspólne polowanie, dzielenie się zasobami i używanie tych samych sygnałów do przekazywania określonych informacji - to wszystko przykłady współdzielenia… » więcej 2024-07-26, godz. 06:00 Kanada/ Mężczyzna obronił się przed niedźwiedzicą uderzając ją w pysk Rowerzysta w Kolumbii Brytyjskiej, który na leśnej trasie spotkał niedźwiedzicę z małymi, obronił się przed atakiem dzięki rowerowi i dezorientującym… » więcej 2024-07-26, godz. 06:00 Paryż - letnie igrzyska olimpijskie w statystyce (dokumentacja) Letnie igrzyska olimpijskie w statystyce (kolejno: liczba porządkowa, rok, miejsce, liczba krajów, liczba zawodników, liczba kobiet/mężczyzn, liczba dyscyplin… » więcej 2024-07-26, godz. 06:00 Obwód mózgowy uczestniczy w wywołaniu efektu placebo Obwód mózgowy uczestniczy w wywołaniu efektu placebo - wynika z badania opublikowanego w „Nature”. Naukowcy mają nadzieję, że jest to pierwszy krok… » więcej 2024-07-26, godz. 05:50 Prognoza pogody na 26 i 27 lipca Jak informuje IMGW, Europa północna, północno-zachodnia, południowo-zachodnia oraz południowo-wschodnia są pod wpływem niżów i związanych z nimi frontów… » więcej 2024-07-26, godz. 05:40 Paryż - w piątek oficjalne otwarcie igrzysk W piątek o godz. 19.30 rozpocznie się ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu, która oficjalnie rozpocznie największą imprezę sportową czterolecia… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »