Jak Francuzki dbają o skórę?
Francuzki, zamiast ślepo podążać za nowinkami z TikToka czy Instagrama, wybierają przebadane dermatologicznie produkty i sprawdzone, nieskomplikowane metody pielęgnacji. „We Francji to apteki rządzą przemysłem kosmetycznym. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości dotyczące kosmetyków czy samej pielęgnacji, w aptece szukasz odpowiedzi” – tłumaczy w rozmowie z magazynem „Vogue” Natacha Bonjout, francuska farmaceutka i założycielka marki Bonjout Beauty.
Nadrzędną zasadą, jaką warto kierować się w swojej pielęgnacyjnej rutynie, jest uważne łączenie składników aktywnych – tak, by ich działanie się nie wykluczało. „Używaj tylko tych substancji aktywnych, które ze sobą współgrają. W przeciwnym wypadku skóra będzie przeciążona. Unikaj więc sytuacji, w której serwujesz skórze koktajl różnych składników” – przestrzega Bonjout. Jako przykład dobrego połączenia podaje ona witaminę C i ochronny filtr przeciwsłoneczny lub retinol i nawilżający kwas hialuronowy. Powinnyśmy natomiast wystrzegać się stosowania razem retinolu i witaminy C, gdyż może to doprowadzić do podrażnień, a nawet wystąpienia stanów zapalnych. Z kolei łączenie retinolu i niacynamidu jest zwyczajnie pozbawione sensu, gdyż substancje te „wzajemnie znoszą swoje korzystne działanie”.
Ekspertka podpowiada również, by zrezygnować z porannego oczyszczania twarzy na rzecz podwójnego oczyszczania przed udaniem się na nocny spoczynek. „Każdej nocy skóra odtwarza swoją florę, aby się chronić. Rano wystarczy więc spryskać twarz wodą termalną lub delikatnym tonikiem na bazie wody kwiatowej. To wszystko, co musisz zrobić po wstaniu z łóżka. Podwójne oczyszczanie wieczorem jest bardzo ważne, zwłaszcza gdy w ciągu dnia nakładamy krem z filtrem przeciwsłonecznym lub makijaż” – wyjaśnia Bonjout. A zatem, wieczorową porą najpierw stosujemy płyn micelarny, a następnie łagodny żel myjący lub piankę.
Farmaceutka radzi także, by wszelkie kosmetyki – również te do makijażu – nakładać na skórę palcami, a nie modnymi ostatnio gąbeczkami czy specjalnymi aplikatorami. „Masaż ma działanie terapeutyczne, zwiększa naszą pewność siebie oraz zmniejsza stres i niepokój. We Francji kobiety przynajmniej raz w miesiącu udają się do kosmetyczki, bo są świadome uzdrawiającej mocy dotyku” – tłumaczy Bonjout.
Równie ważne jest korzystanie w pielęgnacji z dobrodziejstw natury. „Świetnym naturalnym remedium na problemy skórne jest bogate w substancje odżywcze mleczko pszczele. Można je jeść lub nakładać na skórę. Zawiera mnóstwo przeciwutleniaczy, które zwalczają stany zapalne i przyspieszają gojenie się ran. To najlepsze wsparcie dla układu odpornościowego” – wskazuje specjalistka. I dodaje, że w pielęgnacji królować powinna zasada „mniej znaczy więcej”. „Na co dzień nie należy stosować zbyt wielu kosmetyków różnych marek. Skóra nie lubi nadmiaru” – konkluduje Francuzka. (PAP Life)
iwo/ag/