Strefa Gazy/ Hamas: nakaz MTS nas cieszy, ale nie idzie wystarczająco daleko
Mamy nadzieję, że MTS "podejmie decyzję, by położyć kres agresji i ludobójstwu naszego narodu nie tylko w Rafah, ale w całej Strefie Gazy" - napisano w oświadczeniu tej rządzącej Strefą Gazy palestyńskiej organizacji.
Decyzja MTS jest niewystarczająca, ponieważ izraelska agresja jest równie brutalna i niebezpieczna na całym terytorium Strefy Gazy, szczególnie na jej północy - powiedział wyższy oficjel Hamasu Basem Naim w rozmowie z agencją Reutera.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w Hadze nakazał w piątek Izraelowi natychmiastowe wstrzymanie ofensywy militarnej w Rafah w Strefie Gazy, tłumacząc to "bezpośrednim ryzykiem" dla palestyńskiej ludności cywilnej.
Decyzję podjęto na wniosek Republiki Południowej Afryki jako tymczasowy środek zabezpieczający w sprawie wytoczonej Izraelowi, w której zarzuca mu się dokonywanie ludobójstwa na mieszkańcach Gazy. Izrael odrzuca te oskarżenia. RPA wnioskowała, by MTS nakazał Izraelowi całkowite zawieszenie broni w Strefie Gazy, ale Trybunał nie przychylił się do tej prośby.
Izrael prowadzi w Rafah od początku maja operację wymierzoną w rozbicie znajdujących się tam jeszcze zorganizowanych oddziałów Hamasu. Operacja pogorszyła już i tak katastrofalną sytuację humanitarną w regionie, zmuszając do ewakuacji blisko milion cywilów.
Toczącą się od października wojnę w Strefie Gazy rozpoczął atak terrorystyczny Hamasu na terytorium Izraela, w którym zginęło ok. 1200 osób, a ok. 240 porwano. Część z zakładników jest do dziś przetrzymywana w Strefie Gazy. W trwającej operacji odwetowej Izraela zginęło według władz Strefy Gazy ponad 35 tys. Palestyńczyków. Strefa Gazy pogrążona jest w kryzysie humanitarnym na ogromną skalę, większość jej mieszkańców stała się wewnętrznymi uchodźcami. (PAP)
adj/ ap/