Francja/ Byli szefowie wywiadu Syrii sądzeni zaocznie za zbrodnie przeciw ludzkości
Oskarżeni o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości są: były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Ali Mamluk, były dyrektor wywiadu sił powietrznych Dżamil Hasan i gen. Abdel Salam Mahmud, który kierował ośrodkiem zatrzymań w Mezzeh, na lotnisku wojskowym w Damaszku.
Sąd oceni, czy oskarżeni są odpowiedzialni za zaginięcie i śmierć dwóch Syryjczyków z obywatelstwem francuskim. Byli nimi: Patrick Dabbagh i Mazzen Dabbagh, ojciec i syn, aresztowani w Damaszku, kolejno: 3 i 4 listopada 2013 roku.
"Po raz pierwszy sąd francuski odniesie się do zbrodni władz syryjskich. Sądzeni będą najwyżsi rangą przedstawiciele władz, wobec jakich kiedykolwiek toczyło się dochodzenie od czasu wybuchu rewolucji syryjskiej w marcu 2011 roku" - oświadczyła Międzynarodowa Federacja Praw Człowieka (FIDH).
Patrick Baudouin, prawnik reprezentujący na procesie obrońców praw człowieka, powiedział we wtorek, że akta sprawy zawierają wiele dowodów na "systematyczne, rozmaite i absolutnie potworne praktyki tortur".
Akt oskarżenia głosi, że podsądni przyczynili się do zbrodni przeciw ludzkości, wydając polecenia ich popełnienia i pozwalając na takie czyny swym podwładnym. W szczególności przypadkiem takim ma być aresztowanie, domniemane tortury i zabójstwo Dabbaghów.
W 2018 roku rząd syryjski przekazał akty zgonu, zgodnie z którym Patrick Dabbagh zmarł w 2014 roku, a jego ojciec w 2017 roku. Już wcześniej, w 2015 roku, brat Mazzena - Obeida Dabbagh, zwrócił się w związku z losem swych najbliższych do śledczych badających zbrodnie wojenne w Syrii.
Jeszcze przed rozpoczęciem procesu sędziowie śledczy wysłuchali zeznań Syryjczyków mieszkających na Zachodzie, którzy przeżyli więzienie w Mezzeh i stykali się z oskarżonymi. Opisali warunki, w jakich żyli, w tym systematyczne tortury. Śledczy analizowali także zdjęcia zrobione przez fotografa więziennego, który uciekł z Syrii i opublikował zdjęcia tysięcy więźniów zmarłych w wyniku tortur, z głodu i chorób.
Choć rozprawy sądowe nie są we Francji filmowane, to rozpoczęty we wtorek proces będzie zarejestrowany na wideo dla celów dokumentacji historycznej. Nagranie przekazane zostanie do archiwów sądowych.
Z Paryża Anna Wróbel (PAP)
awl/ kar/