Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 1:1 (opinie)
Po meczu Widzew Łódź - Lech Poznań (1:1) powiedzieli:
Mariusz Rumak (trener Lecha): "Oba zespoły do końca walczyły o zwycięstwo. Chciałbym jednak skupić się na swojej drużynie i podziękować piłkarzom, bo do samego końca walczyli o to, by odmienić losy spotkania. Otwieraliśmy się bardzo, co stwarzało Widzewowi możliwość kontrataków, a w momencie, kiedy przeszedł na grę dwójką napastników, było bardzo trudno. Moi piłkarze pokazali charakter, bo wielu z nich zgłaszało, że mogą tego meczu nie wytrzymać. Cały czas borykamy się z mniejszymi i większymi dolegliwościami. Filip Marchwiński i Radek Murawski nie byli w stanie kontynuować gry, dlatego musieli zejść. Po pierwsze więc dzisiaj słowa uznania za walkę do końca, w doliczonym czasie gry tworzyliśmy sytuacje, które mogliśmy zamienić na gola i wyjechać zwycięsko z tego trudnego terenu. Chcę też podziękować sztabowi za to, że nie odpuszcza i cały czas jest dobrze przygotowany".
Daniel Myśliwiec (trener Widzewa): "Powiem bardziej o swoich odczuciach, a nie o ocenie tego spotkania. A uczucia nie są takie, jak powinny być. Są jednak zgoła odmienne od tych, które pojawiały się po poprzednich meczach. Nie jesteśmy zadowoleni, bo powinniśmy zrobić odrobinę więcej, by sfinalizować jedną akcję więcej i odnieść zwycięstwo. Zrobiliśmy bardzo dużo, ale widocznie odrobinę za mało. Zależy mi na tym, żebyśmy po każdym spotkaniu nie mieli do siebie zastrzeżeń, że zrobiliśmy zbyt mało, by wygrać. A tak było po tych poprzednich starciach. Wtedy byłem bardzo niezadowolony ze względu nie na wynik, a na odczucia. A teraz jesteśmy dalej od tych emocji i za to chwalę drużynę. Nie można odmówić nam ambicji. Rywal był raczej zamknięty i nie wychylał się, ale my musimy iść do przodu. Chcemy wygrywać i dawać kibicom show. Byliśmy blisko, by dać całej naszej społeczności zwycięstwo w ostatnim domowym meczu w sezonie. Teraz musimy to zrobić na wyjeździe".(PAP)
bap/ pp/