Damasiewicz dopiero piątego dnia mistrzostw wypadła poza czołową „10”, która zakwalifikowała się do zaplanowanej na niedzielę serii medalowej. Po dwóch dniach reprezentantka poznańskiego klubu plasowała się na piątej pozycji, ale ostatecznie zajęła 11. lokatę. Na otarcie łez pozostał jej triumf w kategorii do lat 21.

„Każdego dnia mieliśmy równy, stabilny wiatr i całkiem przyjemnie się pływało. Znakomicie poszło mi w kwalifikacjach, żeglowałam stabilnie w czołówce i do złotej grupy weszłam z siódmego miejsca. W niej poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko, a ja na dodatek zbyt często natrafiałam na trasie na wypadki, musiałam omijać splątane latawce, przez co traciłam cenne miejsca i punkty. Było tego zdecydowanie za dużo i kosztowało mnie to udział w serii medalowej, gdzie uważam, że jest moje miejsce” – skomentowała Damasiewicz.

W stawce 46 kobiet z 25 państw Izabela Satrjan (UKŻ Wiking Toruń) była 22., Magdalena Woyciechowska 25., a Nina Arcisz (obie SKŻ Ergo Hestia Sopot) 29.

U mężczyzn 13. lokata przypadła Żakowskiemu, a 16. Janowi Marciniakowi (Aqua Włocławek).

„Były to słabe regaty w moim wykonaniu. Żeglowaliśmy głównie na 15-metrowych latawcach i wyraźnie brakowało mi prędkości. Trudno znaleźć tego przyczynę, wcześniej nie miałem z tym problemu. Teraz czas na odpoczynek i poszukanie rozwiązania problemu, aby być gotowym na drugą część sezonu. Jeśli miałbym się doszukiwać pozytywów w tych regatach, to moja postawa w słabym wietrze, wyraźnie poprawiłem też starty” – przyznał Żakowski.

W gronie 78 zawodników z 32 krajów Piotr Szymiec (SKŻ Ergo Hestia Sopot) był 43., a Jakub Jurkowski (OŚ AZS Poznań) 45.

Na czele wciąż znajdują się broniący tytułu Francuzka Lauriane Nolot (to także triumfatorka marcowych mistrzostw Europy) i Max Maeder z Singapuru.(PAP)

md/ krys/