Elizabeth Moss: Byłam za mało cool, żeby być w obozie Angeliny Jolie
Film Jamesa Mangolda „Przerwana lekcja muzyki” oparty został na podstawie autobiograficznej powieści autorstwa Susanny Kaysen. Winona Ryder wciela się w nim w postać 18-latki cierpiącej na zaburzenia osobowości typu borderline. Z tego powodu zostaje wysłana do szpitala psychiatrycznego, gdzie nawiązuje bliski kontakt z socjopatką Lisą Rowe, graną przez Angelinę Jolie. Jolie za tę rolę została nagrodzona Oscarem.
„Na planie były dwa obozy. Był obóz Winony Ryder oraz obóz Angeliny Jolie. Działo się to poza kamerą, ale na podstawie tego, co przed kamerą. W oparciu o scenariusz. Byłam w obozie Winony Ryder. Obóz Angeliny Jolie był bardzo cool i mocno mnie onieśmielał. Nie sądziłam, że kiedyś będę mogła dołączyć do jej obozu” – wspomina Moss, która w „Przerwanej lekcji muzyki” wcieliła się w rolę cierpiącej na schizofrenię podpalaczki, Polly „Pochodni” Clark.
„Rozmawiałam później z Angeliną Jolie i jest przemiłą osobą, ale w czasie zdjęć była po prostu potwornie onieśmielająca. Nigdy o tym nie wspominałam. Jestem pewna, że nie miałaby w ogóle pojęcia, o czym mówię. Bez dwóch zdań nie byłam wystarczająco cool, żeby być w jej obozie” – kontynuuje gwiazda „Opowieści podręcznej”.
Praca na planie „Przerwanej lekcji muzyki” była dla młodej Moss niesamowitym doświadczeniem. „Miałam 15 albo 16 lat. Na planie towarzyszyła mi moja mama. Otaczały mnie te wszystkie gwiazdy filmowe. Winona Ryder! Angelina Jolie! Clea DuVall! Britanny Murphy! Przypominało to znalezienie się w krainie Oz. Byłam pod wielkim wrażeniem otoczenia i pracy z Winoną oraz Angeliną, które były tak różne i tak interesujące” – kończy Moss. (PAP Life)
kal/ag/