Szef Kancelarii Sejmu spotkał się z rolnikami (krótka 4)
Cichocki zwrócił się do rolników, którzy otoczeni dużą grupą dziennikarzy udzielali wywiadów w gmachu Sejmu, aby przenieśli w inne miejsce. Jak dodał, nie powinni blokować ruchu w Sejmie, ponieważ stwarza to niebezpieczeństwo dla przebywających tam osób, również dla nich samych. Cichocki wskazał rolnikom inne miejsce w pobliżu. Protestujący się w nie przenieśli.
Szef kancelarii Sejmu zwrócił się też do rolników, aby "nie krzyczeli Straż Marszałkowską". Zapewnił, że protestujący otrzymają wodę i krzesła.
Cichocki poprosił też protestujących, aby przebywali we wskazanym miejscu wraz z posłami, którzy ich zaprosili. "Kto zaprasza, za swoich gości ponosi odpowiedzialność" - powiedział Cichocki.
Jeden z rolników powiedział, że przyjechali do Sejmu na kontrolę "jako zwykłe chłopy". Mówił, że dotychczasowe rozmowy z organizacjami rolniczymi nie przyniosły rezultatu. "Trzeba przyjąć inne formy protestów (...) chodzi o to, żeby +Zielony Ład+ został wyrzucony do kosza, a granica (z Ukrainą) zamknięta".
Grzegorz Braun (Konfederacja) który wcześniej wyszedł do protestujących, powiedział do rolników: "Ciągnijcie to, my idziemy na głosowania". (PAP)
bk/ itm/ aop/ ann/