Belka: w raporcie ws. integracji Ukrainy z NATO wezwanie do natychmiastowego rozpoczęcia procesu akcesyjnego
"Celem jest wywarcie presji na Zgromadzenie Parlamentarne NATO, aby podjęło w najbliższym czasie decyzję w sprawie Ukrainy. Najważniejsza rzecz to wystosowanie zaproszenia do akcesji" - powiedział w rozmowie z PAP b. premier Marek Belka. Jak podkreślił, główną konkluzją raportu jest to, że Ukraina powinna zostać do NATO zaproszona, a "proces akcesyjny powinien rozpocząć się natychmiast".
Międzynarodowa grupa robocza ds. integracji Ukrainy z NATO została powołana z inicjatywy byłego sekretarza generalnego NATO Andersa Fogh Rasmussena. Po stronie ukraińskiej pracami grupy kieruje szef kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak.
Członkami grupy jest wielu polityków światowej rangi, m.in. była sekretarz stanu USA Hillary Clinton, były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson czy były premier Szwecji Carl Bildt. Polskę oprócz Belki reprezentuje b. prezydent Aleksander Kwaśniewski.
O tym, że gremium przygotowuje raport z uzasadnieniem i konkretnymi propozycjami dotyczącymi przyszłego członkostwa Ukrainy w Sojuszu, w środę poinformowała kancelaria prezydencka w Kijowie. Jak dodała, dokument ma być opublikowany "w najbliższej przyszłości".
"Ten raport jest jeszcze w fazie projektowej, ale zostanie opublikowany na dniach" - przekazał PAP b. premier Marek Belka.
Pytany o to, czy w dokumencie padnie jakiś termin ws. akcesji Ukrainy, Belka powiedział, że na razie nie chce go zdradzać. "Jest bardzo ambitny, dla niektórych zbyt ambitny. Z kolei dla niektórych - zbyt mało" - wskazał. Dopytywany, czy chodzi o tę dekadę, b. premier potwierdził.
Belka przekazał również, że w dokumencie zawarto wezwanie, by kraje NATO wydawały 0,25 proc. swojego PKB na pomoc Ukrainie. "To jest olbrzymia kwota" - podkreślił. Wśród innych zaleceń zwrócono również uwagę na konieczność zapewnienia bezpiecznej żeglugi po Morzu Czarnym.
Prawdopodobne jest, że działanie grupy, której pierwsze posiedzenie odbyło się w styczniu, zakończy się po publikacji dokumentu. "Zebraliśmy się po to, żeby wywrzeć nacisk na NATO. Oczywiście można sobie pospekulować, czy w przyszłości grupa nie +zmartwychwstanie+, ale na razie chyba takich planów nie ma" - powiedział Marek Belka.(PAP)
autorka: Sonia Otfinowska
sno/ godl/ lm/