Tusk o Szmydcie: w żadnym wypadku nie powinien być dopuszczony do decyzji o kształcie wymiaru sprawiedliwości (krótka3)
Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA poinformowała w poniedziałek, że Tomasz Szmydt, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę". W środę premier wziął udział w posiedzenie Kolegium ds. Służb Specjalnych. Tematem posiedzenia - jak zapowiedział we wtorek Tusk - są domniemane wpływy rosyjskie i białoruskie w polskim aparacie władzy w poprzednich latach.
Donald Tusk, pytany przez dziennikarzy w Sejmie o sprawę Szmydta, zwrócił uwagę, że prawdziwym problemem nie jest kwestia szpiegowskiej powieści, to jest kwestia fundamentalna dla zrozumienia tego, co w Polsce działo się w ostatnich latach.
"Ja nie mówię, że pan Szmydt to jest podopieczny czy przyjaciel pana Kaczyńskiego. Problem polega na tym, że tacy ludzie jak pan Szmydt, to nie jest tylko problem tej domniemanej zdrady stanu, ale też jego sposoby zachowań, trybu życia, radykalnie prawicowych poglądów, które prezentował też dość otwarcie przez lata, w związku z radykalnymi grupami kibicowskimi" - ocenił.
Podkreślił, że wiele tych informacji wskazuje jednoznacznie, że była to postać, która w żadnym wypadku nie powinna być dopuszczona do decyzji np. o kształcie wymiaru sprawiedliwości.
"Problem polega na tym, że oni (PiS - PAP) zbudowali system, w którym tacy ludzie, bez żadnych kwalifikacji moralnych, awansowali, byli bardzo blisko samego centrum władzy i którzy byli angażowani do łajdactw. To był człowiek, który aranżował tzw. aferę hejterską. I takich ludzi odnajdujemy mnóstwo, na każdym szczeblu władzy" - dodał.(PAP)
Autorki: Marta Stańczyk, Edyta Roś
mas/ ero/ itm/