Kujawsko-pomorskie/ Obrady sejmiku odroczone do czwartku; nie wybrano marszałka i zarządu (krótka)
Koalicję rządzącą w Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego VII kadencji stworzyło 14 radnych KO i pięciu radnych Trzeciej Drogi. Pozostałych 11 mandatów należy do przedstawicieli PiS, którzy znaleźli się w opozycji.
Po godzinie 12. wybrano w poniedziałek przewodniczącą sejmiku z KO Elżbietę Piniewską, a także jej zastępców. Potem uzupełniono porządek obrad m.in. o wybór marszałka, a także członków zarządu i ogłoszono przerwę do godziny 16.
Po wznowieniu obrad z wnioskiem o kolejne odroczenie - tym razem do czwartku do godziny 11.00 - zwrócił się do sejmiku rządzący regionem od 2006 r. Piotr Całbecki z KO.
"Już nie przyczyny gastryczne, ale polityczno-organizacyjne skłaniają mnie do złożenie jeszcze raz wniosku o odroczenie posiedzenia do czwartku. Są pewne rzeczy, które nie zostały ustalone, domówione na szczeblu krajowym" - argumentował marszałek. Większość w sejmiku przegłosowała - mimo sprzeciwu PiS - jego wniosek.
Z późniejszej wypowiedzi marszałka dla mediów wynikało, że chodzi o kwestię obecność przedstawiciela Lewicy w zarządzie województw. Co ciekawe zarówno marszałek Całbecki, jak i politycy PiS, byli zgodni, że mieszkańcy zdecydowali o tym, iż Lewicy w sejmiku nie ma, bo żaden kandydat tej formacji nie dostał się do sejmiku nowej kadencji.
Całbecki, rządzący regionem od 2006 r., mówił także o podpisanym już porozumieniu koalicyjnym w regionie pomiędzy KO i Trzecią Drogą, w którym zawarto także ustalenia personalne dotyczące marszałka, wicemarszałków i członków zarządu. Nie ma w tych ustaleniach porozumienia z Lewicą.
Marszałek przepraszał osobiście za ten wniosek. Radni PiS mówili o "skandalu" i "olbrzymim falstarcie prac sejmiku".
"Odebrano nam jako samorządowi podmiotowość. Zadecydowano na szczeblu krajowym za nas" - mówili radni PiS. Wskazywali, że nie byli nigdy świadkami takiej sytuacji oraz na to, iż obecna koalicja rządząca mówi bardzo dużo o samostanowieniu samorządów, a działa "dokładnie odwrotne". Wskazywali także, że takie działania - w postaci wpływania na radnych sejmiku i ich działanie - są w ich ocenie sprzeczne z prawem i niezależnością samorządu. (PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ godl/